W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.

"Być albo nie być" - pokaz filmu

"Być albo nie być" - pokaz filmu
Data rozpoczęcia 2013-05-23
Godzina rozpoczęcia 19:00
Kategoria Film

Dzielnicowy Dom Kultury "Węglin" zaprasza na czternasty pokaz w ramach edukacyjnego cyklu filmowego, podczas którego poznajemy filmy z okresu Złotych Lat Hollywood. Pomysłodawcą cyklu jest dr Rafał Szczerbakiewicz z Zakładu Literatury Współczesnej UMCS, gdzie zajmuje się m.in. specyfiką i problematyką kina światowego.

Być albo nie być (To Be or Not To Be) USA 1942, 99 min.

reż. Ernst Lubitsch
scen. Melchior Lengyel, Edwin Meyer
prod. Alexander Korda
obsada: Carole Lombard, Jack Benny, Robert Stack, Felix Bressart i inni.

W naszym cyklu film ten jest, po „Sklepiku na rogu ulicy” (1941), drugim arcydziełem największego mistrza komedii sofistycznej. Podobnie jak w poprzednim filmie środkowoeuropejska nostalgia staje się dla Lubitscha tłem obrazu, ale co istotne, wzmocniona jest ona grozą trwającej wojny. Film ma bardzo mocny antynazistowski wydźwięk i wprost dotyczy niemieckiej okupacji w Polsce. To swoiste polonicum pośród hollywoodzkich arcydzieł nie jest wiernym portretem naszej ówczesnej ojczyzny. Obraz okupowanej Warszawy jest dość umowny, a okupacja sama w sobie daje nam wyraźnie do myślenia, jak w trakcie wojny mało w Ameryce wiedziano o bestialskim charakterze niemieckiej agresji. Smaczku dodaje tu fakt, że film robił emigrant z Europy - węgierski Żyd, który nie wiedział wówczas jeszcze o skali zagłady swojego narodu. Mimo tych niedociągnięć, wynikających przede wszystkim z realizacyjnego pośpiechu i braku czasowego dystansu do prezentowanych wydarzeń, film może być dla polskiego widza bardzo miłym zaskoczeniem. Od pierwszej sceny, w której rozbrzmiewa chopinowski polonez, kraj nasz i jego mieszkańcy portretowany jest jako ostoja zachodniej cywilizacji, kultury i stylu, napadnięta przez niemieckich barbarzyńców. Jeśli jesteśmy przy tym niepraktyczni, sentymentalni i niepoważni to tylko dlatego, że bliżej nam do równie ironicznie ukazanych Anglosasów niż okupujących nas sąsiadów. Zważywszy, że krytyka jednogłośnie uważa film za najlepszy w dorobku reżysera – jest to szczególnie niezasłużenie zapomniane przez Polaków arcydzieło klasycznej komedii.
Filmowi zarzucano podczas wojny nie tylko schematyzm, ale i niestosowność. Jak można zrealizować miłosną farsę na tle dramatycznej historii XX-wieku? Warto przypomnieć, że w 1939 kolaboracja Lengyela i Lubitscha zaowocowała błyskotliwą „Ninoczką” z boską Garbo w tytułowej roli i równie bulwersującym politycznym tłem komunistycznej Rosji. Dzisiaj, po takich filmach jak „Życie jest piękne”, już lepiej rozumiemy, że komediowa groteska nieraz bardziej odsłania absurdalność krwiożerczej historii niż patetyczne dramaty. Film Lubitscha mówi o tym także poprzez tytułowy, hamletyczny wątek: Wszyscy jesteśmy komediantami, którzy niespodzianie, na skutek traumatycznych losów bliskich, możemy zapragnąć obalić tyranię. Komik – Jack Benny gra w swej najlepszej życiowej roli takiego próżnego aktora, którego prywata przeradza się z czasem w działanie patriotyczne. Sekunduje jej w tym miłosno – narodowym wątku zachwycająca Lombard – ukochana żona wielkiego filmowego amanta, Clarka Gable’a. Wielką stratą dla niego i dla kina była jej tragiczna śmierć w katastrofie lotniczej zaraz po zakończeniu zdjęć do filmu. Po wielu latach Mel Brooks zrealizował dość wierny oryginałowi remake filmu i właśnie ta późna farsa z połowy lat 80-tych XX-wieku jest najlepszym, naocznym dowodem wielkości klasycznej komedii Lubitscha. Humor i jakość pierwowzoru są po prostu nieporównane.

„Akademia zapomnianych arcydzieł filmowych”to edukacyjny cykl pokazów filmowych z okresu Złotych Lat Hollywood, który obfitował w najlepsze z możliwych przykłady amerykańskiego kina gatunków. Wszystkie nasze wyobrażenia i stereotypy o kinie mają swoje źródło w tamtych obrazach. Poza „Casablancą” i „Przeminęło z wiatrem” był to czas niezrównanych narracji, wirtuozerii realizacyjnej i wyrafinowanej gry aktorskiej w co najmniej setce innych filmów. W ramach cyklu pokazujemy subiektywną reprezentację tych niezwykle płodnych czasów. By pokazać jak najszerszą gamę gatunków i różnorodność ówczesnej stylistyki filmowej, każdy zaproponowany tytuł przypomina innego wybitnego reżysera tamtej epoki. Autor cyklu i prowadzący spotkania: dr Rafał Szczerbakiewicz z Zakładu Literatury Współczesnej UMCS.

CreArt. Sieć miast na rzecz twórczości artystycznej