„Balzac i mała Chinka”, reż. Sijie Dai, czas 110’, 2002 r.
Balzac i mała Chinka – liryczna opowieść o dojrzewaniu, pierwszych życiowych wyborach i miłości – nie tylko tej do literatury. Dwóch młodych chłopaków ma to nieszczęście, że wywodzą się z inteligenckich i wykształconych rodzin, co w komunistycznych Chinach epoki Mao Tse Tunga stanowi spory problem. Władza, aby wyplenić z ich umysłów inteligenckie „mrzonki”, a zaszczepić bardziej proletariacki pierwiastek, wysyła ich na przymusową resocjalizację. Z wielkiego miasta młodzieńcy trafiają w sam środek zabitej dechami chińskiej prowincji. I pewnie nie wspominaliby tej niechcianej wyprawy zbyt długo, gdyby nie spotkanie niezwykle urodziwej córki miejscowego krawca. Dziewczyna okazuje się inteligentna, wrażliwa i głodna wieści z wielkiego świata, a co ważniejsze nasi bohaterowie zarażają ją pasją do książek. Od tej pory losy tego niezwykłego trio naznaczone będą huśtawką nastrojów, wieloma przygodami oraz wielką światową literaturą w tle, na czele z Balzac’iem, Tołstojem czy Hugo.
