"Sarenki" Teatr Ludowy w Krakowie
Gdyby w Soczi przyznawano medale olimpijskie w konkurencji „pękniecie ze śmiechu na czas” widzowie krakowskich „Sarenek” Tomasa Svobody zapewniliby polskiej reprezentacji prawdziwe złote żniwa. Nie pamiętam przedstawienia, na którym publiczność śmiałaby się tak szybko i tak często. „Sarenki” to komedia, w której czysty absurd niczym kula śniegowa toczy się od kulisy do kulisy. Kwintesencja tak zwanego czeskiego humoru. Z jednej stron patronuje mu Petr Zelenka i jego „Opowieści o zwyczajnym szaleństwie”, z drugiej wszystkie te szalone baśniowo-surrealne czeskie filmy o panu Tau, Arabelli, o fałszywym kelnerze, o przenosinach w czasie, o ludziach wodnikach… Czeski reżyser Tomasz Svoboda brawurowo opowiada o 4 nieudacznikach: dyrygencie z plastikowymi powiekami, wynalazcy piętrowego lodowiska, księgowym zakochującym się w dziewczynach z zeznań podatkowych, mykonologu z lękiem wysokości. Gdyby reżyser był Polakiem, skończyłoby się tylko na absurdzie i drwinie, skoro jest Czechem - daje swoim bohaterom szansę na ocalenie. Do pokoju, w którym nieudacznicy raczą się herbatką przychodzą cztery czarodziejskie sarenki i obiecują, że każdemu spełnią jedno życzenie. Łukasz Drewniak, kurator programu teatralnego w Teatrze Starym
Bilety: I - 40 zł, II - 30 zł, III - 20 zł
