W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.
Spektakl "Hello Kitty"
Data rozpoczęcia 2014-05-13
Godzina rozpoczęcia 19:00
Kategoria Spektakl

idea/reżyseria: Wojtek Kaproń, dramaturgia: Grzegorz Kondrasiuk, słowo: Mateusz Nowak, udźwiękowienie: Maciej Połynko, kostiumy: Jola Szala, wizualizacje: Piotr Lu Lużyński, światła: Grzegorz Polak, wykonanie: Beata Mysiak, Wojtek Kaproń, Paweł Grala/Pracownia Fizyczna, Wojciech Łaba/Pracownia Fizyczna, produkcja: Teatr Centralny – Centrum Kultury w Lublinie

Po co? Skąd pomysł, żeby raz jeszcze wracać na scenie do „Dziennika” Anne Frank? Czyżby kolejna próba egzorcyzmowania, odczarowywania faktu Zagłady? A może po prostu zwykła prowokacja, wyrachowana gierka obliczona na medialny skandal? Otóż – ani to, ani to.

Artyści, którzy mierzą się z tematami traumatycznej pamięci o Zagładzie, zazwyczaj wybierają jedną z dwóch strategii. Pierwsza, dążąca do psychologicznego wcielenia się w ofiarę, jeden ludzki los który symbolizować ma miliony, to praca na „wyobraźni empatycznej”, ocierająca się o emocjonalny szantaż. Druga – wychodząca z założenia, że niemożliwym jest zobrazowanie ogromu zbrodni, konstruuje odcieleśnioną abstrakcyjną przestrzeń, aby w tej pustce wspólnie z widzem spróbować traumę prze-myśleć i prze-pracować. Pracując nad tekstem „Dziennika” Anne Frank, czytając go za pomocą języków tańca, teatru, sztuk wizualnych zrozumieliśmy, że nie możemy podążać ani jedną, ani drugą drogą.

W „Hello Kitty” pytamy o zagadkę tego życia Anne Frank, o zagadkę człowieka-samego-w-sobie, którą Anne rozwiązała pomiędzy trzynastym a piętnastym rokiem życia. W dwa lata ukrywania się w Oficynie przeżyła utratę dziecięcej naiwności, przeszła przyśpieszone dojrzewanie, które doprowadziło ją do przenikliwego zrozumienia swojej samotności. Jak można dokonać takiego odkrycia, zyskać wewnętrzną wolność, będąc tak bardzo, po wielokroć uwięzionym? Uwięzionym przez historię, przez własną społeczność, własne ciało?
Nie chcieliśmy po raz kolejny opowiadać ze szczegółami tej historii, znanej wszystkim aż nadto, i z boleśnie wiadomym zakończeniem. Chcemy sięgnąć do wewnątrz niej, nie zatrzymując się na powierzchownych, linearnych warstwach dokumentalnych czy psychologicznych. Dlatego podjęliśmy karkołomną próbę prze-czytania „Dziennika” Anne Frank poprzez inne teksty. Odwołując się do słynnej metafory Jana Kotta, potarliśmy tekst „Dziennika” o inne teksty, w tym o tajemniczą bajkę Wolfa Erlbrucha, aby zbadać energię w ten sposób wywołaną.
Nie ma dziś jednej pamięci o Zagładzie, a jej koszmar obserwujemy i przyswajamy w sposób zapośredniczony, niczym odbicie powielone w systemie wielokrotnych luster. Nie ma też jednego języka mówienia na ten temat, którego można z czystym sumieniem używać. Za każdym razem musimy ten język tworzyć, wypróbowując raz po raz jego możliwości, odrzucając to co niepotrzebne, ponosząc klęskę i powracając na nowo. Bo w historii którą odziedziczyliśmy po Anne Frank nic się nie zgadza, rządzi się ona swoją pokrętną logiką, stawia pytania, mnoży paradoksy.

bilet: 20/30 zł