30 minut trwała zażarta walka TBV Startu Lublin ze Stelmetem BC Zielona Góra. Przez ten czas mecz był na styku, mistrzowie Polski zagrali jednak znakomita czwartą kwartę i odnieśli efektowne zwycięstwo.
Gospodarze z niezwykłym animuszem rozpoczęli sobotnie spotkanie. Uważna gra w obronie i skuteczny atak przyniosły im prowadzenie 9:0. Potem co prawda do głosu doszedł Stelmet, jednak pierwsza kwarta i tak została rozstrzygnięta na korzyść naszych koszykarzy.
Świetnie prezentował się Stefan Balmazović, który ponownie był najlepszym strzelcem drużyny. Najlepsze spotkanie w tym sezonie zaliczył też Michał Jankowski, który rzucał do kosza z bardzo dobrą, 67-procentową skutecznością.
Niestety mistrzowie Polski mieli po swojej stronie więcej argumentów (aż 13 celnych trójek na 29 oddanych).
- Rzuty zza łuku wcale nie miały być naszą receptą na rywali. Po prostu gospodarze dobrze zabezpieczali strefę podkoszową, co tworzyło nam pozycje za trzy - tłumaczył trener zielonogórzan Artur Gronek.
- Nie wierzę w ten wynik, po prostu nie wierzę... Przeciwnik nie miał aż tak dużej przewagi, nam zabrakło jednak sił w czwartej kwarcie. Trzeba jednak oddać mistrzom Polski to, że zagrali świetnie - mówił z kolei Balmazović.
Podczas spotkania była prowadzona zbiórka na rzecz 21-letniego Konrada Mielczarka z Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie, który uległ tragicznemu wypadkowi i jest sparaliżowany. Dzięki hojności kibiców udało się uzbierać sumę 2174,83 zł.
Kolejne spotkanie lubelscy koszykarze grają na wyjeździe. 17 grudnia o godz. 18 gości ich BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski.
źródło: startlublin.pl