W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.

16. Międzynarodowe Spotkania Teatrów Tańca - Dzień II

16. Międzynarodowe Spotkania Teatrów Tańca - Dzień II
Data rozpoczęcia 2012-11-07
Godzina rozpoczęcia 18:00
Kategoria Festiwal

18:00 Warsztaty Kultury: Vera Mantero / Portugalia - "Olympia" 17 min, "Bieg ciszy" wersja Very Mantero 45 min – film, "Co można powiedzieć o Piotrze" 17 min
Olympia
Maraton Taneczny to już historyczne wydarzenie, zorganizowane w 1993 przez grupę tancerzy i choreografów, którzy postanowili obudzić kraj. Obudzić na taniec, który odbywał się w ramach wydarzenia. Gdy zaprosili mnie do wzięcia udziału, zgodziłam się z pełnym entuzjazmem i zaczęłam zastanawiać się, co mogłabym zrobić, żeby „obudzić” ludzi. W tamtym czasie czytałam „Asphyxiating Culture” Jeana Dubuffeta i wydawało mi się absolutnie odpowiednie, by odczytać niektóre fragmenty książki przy tej okazji wszystkim, którzy mieli się pojawić w Maria Matos Theatre. Ale jak odczytać? I czy nie byłoby to trochę pretensjonalne, pójść tam i powiedzieć, że to ja jestem tą osobą, która wie, czym jest prawdziwa kultura, albo najlepsza kultura? Może powinnam być naga…muszę czytać Dubuffeta nago. Wryta w ziemię przed mikrofonem? Nie, to niemożliwe…W takim razie robić coś? Nago…? Ta nagość przywołała mi na myśl Olimpię Maneta, którą niedawno widziałam w Muzeum D’Orsay w Paryżu, gdzie w owym czasie mieszkałam. A co gdybym była Olimpią czytającą Dubuffeta? O nie! To okropne, wszyscy będą mnie posądzać o profanację obrazu etc, etc. Powiedziałam Andre Lepeckiemu, że chciałam czytać Dubuffeta nago, ale nie wiedziałam jak to zrobić, by tak po prostu nie czytać Dubuffeta nago. Nawet nie wspomniałam mu o obrazie. Nie uwierzycie, co powiedział. „Och, Vera, nie pamiętasz Olimpii Maneta ? Myślę, że powinnaś ją jakoś wykorzystać.” Tak właśnie zrobiłam.
Vera Mantero

Bieg ciszy - wersja Vera Montero - film
Festival Temps d'Images we współpracy z Circular-Festival of Performative Arts zaprosiły Verę Mantero i Miguela Gonçalves Mendesa do zaprezentowania wspólnego spektaklu, w którym miały przenikać się właściwe im dziedziny – kino i taniec. Z tego zaproszenia powstało „Curso de Silêncio”, dwa filmy oparte na plastycznym wszechświecie Marii Gabrieli Llansol.

Prace nad scenariuszem rozpoczęły się od licznych książek i wywiadów przeprowadzonych z autorką, które pozwoliły nie tylko na przekrojowe podejście do jej pracy, ale także na skupienie się na jednym z głównych pomysłów autorki, tak zwanych “scenach blasku”. Są to obrazy jądrowe, w których nie istnieją tymczasowość lub przestrzenność. Logika sekwencji, w które ułożone są te sceny wymyka się zrozumieniu czytelnika (tutaj widza), tym samym uniemożliwiając ich sklasyfikowanie.

Co można powiedzieć o Piotrze
W 2006 podczas obchodów Światowego Dnia Tańca zaprezentowałam krótką improwizację do dźwięku głosu Gillesa Deleuze prowadzącego wykład na temat Spinozy i jego teorii trzech rodzajów wiedzy dostępnej istotom ludzkim (wykład, o którym mowa, skupia się na pierwszym rodzaju wiedzy, najbardziej podstawowym, w którym prawie wszystko pozostaje w ruchu). Dokonałam pewnych ingerencji w tymczasowości mowy Deleuze'a, ale tylko minimalnych, jako że sama mowa posiadała już pewne bardzo ciekawe cechy. Swój ruch oparłam na nacisku i gruntowaniu, na ciele, które naciska i popycha przestrzenie oraz jest całkowicie skierowane w stronę ziemi. Ta propozycja jest zgodna z wieloma innymi moimi pracami, w których promuję różnorodność – filozofia i intuicja wchodzą w interakcję, podobnie jak komunikaty werbalne i pozawerbalne, racjonalne i irracjonalne.
Vera Mantero
www.orumodofumo.com

20:00 ACK UMCS „Chatka Żaka”: Yasmeen Godder / Izrael - „Nadchodzi koniec burzy” 60 min
W spektaklu „Nadchodzi koniec burzy” wykonawcy udają się w podróż pomiędzy płynnymi i nieprzewidywalnymi stanami umysłowymi, które doprowadzają ich do spotkań i interakcji w zmieniającym się otoczeniu. W tej niestałej atmosferze spektakl odkrywa świat, który przygląda się pojęciu „ja” które stawia czoła podstawowemu lękowi nieistnienia i rozpłynięciu się w kogoś innego, przy jednoczesnej fascynacji i strachu przed przemienieniem. W tej zagadce nadal istnieje potrzeba dochodzenia do małych punktów kulminacyjnych, odkrywania momentów ekspresji osobistej i bycia świadkiem intymności drugiej osoby. Obejmując to wszystko, spektakl skupia się na walce o odrodzenie własnej tożsamości poprzez serię osobistych, zbiorowych i animalistycznych sekwencji; rodzaj heroicznego, żałosnego i słabego uporczywego dążenia, by określić siebie samego, hamowanego przez potrzebę podporządkowywania się czynnikom, które są poza naszymi mocami.

Zachłanne usta, kołyszące się biodra, wygięte w łuk plecy. Twarze wykrzywione grymasami, konwulsjami. Nieskazitelna scenografia spektaklu „Nadchodzi koniec burzy” przywołuje obraz nie tyle oddziału psychiatrycznego, ale raczej czarnego płótna, na którym ma być zapisane życie. Pchane społecznie niepoprawnymi impulsami sześć ciał i ich niesforne kończyny mówi językiem zwierzęcych instynktów. Pragnienie kontaktu łączy się z egzystencjalnymi obawami, „ja” spotyka się z innym, każde z nich stale podlega zmianom nastrojów, rozdwojonym jaźniom i ciemnym pragnieniom. Zielone słońce staje się czerwone zanim zmieni się w pełnię księżyca. Człowieczeństwo jest wynalezione na nowo w ekstremalnej bezbronności swoich zwierzęcych początków.

22:00 Warsztaty Kultury – Klub Festiwalowy: Spotkanie z artystami: Yasmeen Godder, Vera Mantero