thriller, komedia / USA / 2017 / 93' / 16 +
# przemoc / girl power / polska premiera
Seks, przemoc, rock'n'roll i potwór gender.
Grzebanie się w oczyszczalni ścieków to na pewno nie idealna wizja życia, ale Chip to w gruncie rzeczy łajza. Jego jedyną zasługą jest fakt, że ma świetną dziewczynę Lizę. Wprawdzie jej główny wkład w ich relację to pieniądze od sponsora, ale każdy związek ma swój urok. Gdy dziewczyna proponuje, by okraść jej „dobroczyńcę”, odkrywa przed Chipem swoją ciemną stronę, której chłopak nigdy nie zauważył lub nie chciał widzieć. Teraz Chip ma broń w dłoni, 68 000 dolarów, dziewczynę w bagażniku i niecałe 24 godziny na to, żeby posprzątać cały ten bałagan.
Za przedstawianie przemocy w sposób iście rockandrollowy, reżyser mógłby przybić piątkę z Quentinem Tarantino. „68 Kill” to prawdziwa petarda. Mamy w tym koktajlu składniki przyprawiające o przyjemny zawrót głowy: od niewybrednego, ostrego poczucia humoru po szybkie tempo, nieoczekiwane zwroty akcji i komiksową estetykę. I cieszy fakt, że reżyser odwrócił wszystkie sztampowe role damsko-męskie, znane z wielu filmów epatujących przemocą. Dawno nie było w kinie obrazu tak boleśnie dającego w kość stereotypom.
reżyseria: Trent Haaga
scenariusz: Trent Haaga (na podstawie powieści Bryan’a Smith’a)
obsada: Matthew Gray Gubler, Annalynne Mccord, Alisha Boe, Sheila Vand, Sam Eidson
Wydarzenie w ramach: 3. Splat!FilmFest - horror film festival