Choć „Drive My Car” wiezie potężny emocjonalny ładunek, to reżyser trzyma kierownicę tak pewną ręką, że – jak mawia główny bohater – „prawie nie czujemy grawitacji”.
Yūsuke (Hidetoshi Nishijima) jest aktorem i reżyserem teatralnym, a jego żona, Oto (Reika Krishima), telewizyjną scenarzystką, która lubi opowiadać historie także w łóżku – choć te scenariusze ocenzurowałaby każda stacja. Łącząca ich więź wydaje się głęboka – do momentu gdy Oto niespodziewanie umiera, pozostawiając po sobie wiele tajemnic. Pogrążony w smutku Yūsuke wyjeżdża do Hiroszimy, by tam reżyserować w teatrze „Wujaszka Wanię”, w którym główną rolę dostaje młody aktor, Kōji (Masaki Okada). Kōji znał Oto i zna odpowiedzi na dręczące męża pytania. Czy jednak Yūsuke zdobędzie się na konfrontację z mężczyzną, z którym być może zdradzała go żona? Jej obecność jest w pięknym, łagodnym, melancholijnym filmie stale wyczuwalna: Yūsuke puszcza bowiem w aucie kasety z czytanymi przez nią fragmentami „Wujaszka Wani”. Za kierownicą jego dopieszczonego Saaba siada wynajęta przez teatr szoferka, Misaki (Tōko Miura), której milczenie skrywa wspomnienie dawnej tragedii. Prowadzone przez nią auto staje się konfesjonałem dla wszystkich bohaterów, a poczynione w nim wyznania przyniosą nie tylko ulgę i spokój, ale także pozwolą stworzyć samotnikom nowe więzi.
Hamaguchi z zachwytem przygląda się życiu, w którym ludzkie losy krzyżują się, plączą i prostują, jak boczne drogi, miejskie ulice i estakady autostrad. Choć „Drive My Car” wiezie potężny emocjonalny ładunek, to reżyser trzyma kierownicę tak pewną ręką, że – jak mawia główny bohater –„prawie nie czujemy grawitacji”. Opowiadający z niebywałą lekkością o samotności i traumie, pełen czułości dla swoich kruchych bohaterów, pozwalający im doświadczyć bliskości, którą i my czujemy się obdarowani, Ryūsuke Hamaguchi wyrasta nie tylko na godnego następcę japońskich mistrzów pokroju Ozu, ale i na jednego z najważniejszych artystów światowego kina.
Po seansie zapraszamy na dyskusję.
prowadzenie: Monika Kopiec
reżyseria: Ryūsuke Hamaguchi
obsada: Hidetoshi Nishijima, Tōko Miura, Reika Kirishima, Masaki Okada
dramat / Japonia / 2021
czas trwania: 179 min
Benshi to filmowe spotkania kinomanów z dyskusyjnym zacięciem. Jeśli kochasz kino – dołącz do nas. Poszukaj inspiracji. Zainspiruj.
Cykl: Kino azjatyckie
Kino azjatyckie gościło na Benshi dość rzadko, co jest o tyle dziwne, że nazwę Dyskusyjnego Koła Filmowego zaczerpnęliśmy właśnie z Japonii. Oryginalni Benshi tłumaczyli kulturę europejską Japończykom. Teraz zamierzamy odwrócić tę sytuację, ponieważ do zrozumienia niektórych azjatyckich tytułów również potrzebny jest odpowiedni kontekst kulturowy. Wspomoże nas w tym dyrektor i pomysłodawca Lubelskiego Festiwalu Filmowego, prywatnie miłośnik tamtejszego kina, Maciej Misztal. Przy okazji projekcji filmu „Lalki” przedstawi nam on sylwetkę japońskiej gwiazdy, aktora i reżysera, Takeshi Kitano. Drugim filmem z Japonii, który zechcemy zaprezentować, będzie tegoroczny laureat Oscara w kategorii najlepszego filmu zagranicznego – „Drive my car” w reżyserii Ryûsuke Hamaguchi. Koreę będzie reprezentował Joon-ho Bong, którego film „Parasite” triumfował 3 lata temu na festiwalu w Cannes i 2 lata temu zdobył Oscara za najlepszy film, jako pierwsza produkcja nieanglojęzyczna w historii. Tym razem pokażemy wcześniejszy film Bonga pt. „Zagadka zbrodni” z 2003 roku. Natomiast zadomowionego w Hollywood twórcę „Tajemnicy Brokeback Mountain”, Anga Lee, nie trzeba przedstawiać kinomanom. Ten pochodzący z Tajwanu reżyser zrealizował w 2007 roku szpiegowski thriller erotyczny pt. „Ostrożnie, pożądanie”, który wywołał niemały skandal w Chinach. I to właśnie ten film chcemy państwu zaprezentować. Serdecznie zapraszamy na tę majową podróż po Azji.
Projekt współfinansowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej.
Pragniemy przypomnieć, że w Kinie CK obowiązuje hasło „Kino, nie popcorn”, które oznacza, że stawiamy na seanse bez reklam. Godziny seansów w naszym kinie są równoznaczne z rozpoczęciem projekcji filmowej. Prosimy o punktualne przybycie. Zgodnie z regulaminem osoby spóźnione nie będą wpuszczane na seanse.
