W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.

Film „Most na rzece Kwai” reż. David Lean

Film „Most na rzece Kwai” reż. David Lean
Data rozpoczęcia 2013-04-11
Godzina rozpoczęcia 19:00
Kategoria Film

Dzielnicowy Dom Kultury "Węglin" zaprasza na jedenasty pokaz w ramach edukacyjnego cyklu filmowego, podczas którego poznajemy filmy z okresu Złotych Lat Hollywood. Pomysłodawcą cyklu jest dr Rafał Szczerbakiewicz z Zakładu Literatury Współczesnej UMCS, gdzie zajmuje się m.in. specyfiką i problematyką kina światowego.

"Most na rzece Kwai" (The Bridge on the River Kwai), Wielka Brytania 1957, 161 min.

reżyseria: David Lean

scenariusz według własnej powieści: Pierre Boulle

obsada: William Holden, Alec Guinness, Jack Hawkins i inni.

wstęp wolny!

Największy epik w historii kina u szczytu swojej błyskotliwej kariery. Jeśli był mu ktoś równy lub większy to był nim tylko Kurosawa. Do dzisiaj jego filmy są wzorcowymi „filmowymi powieściami” naśladowanymi przez innych twórców. „Doktor Żiwago”, „Lawrence z Arabii”, „Podróż do Indii”. Każdy z tych filmów był nie tylko wydarzeniem, ale i kamieniem milowym w dziejach kina. „Most…” jest na tym tle obrazem w tym sensie wyjątkowym, że konstruującym narrację zamkniętą, ograniczoną diegezą obozowej rzeczywistości. Anglosascy jeńcy wojenni poddani ciśnieniu traumatycznych i moralnych wyborów w niewoli japońskiej, w Azji w latach II wojny światowej, to temat i egzotyczny i dramatyczny i emocjonujący. Różnica postaw, charakterów, natur i ekspresji dwójki oficerów Amerykanina i Anglika (w wybitnych kreacjach Holdena i Guinnessa) jest osią właściwego konfliktu. To chyba najbardziej zaskakuje, że szerokie epickie tło wojny, malowniczy w swym okrucieństwie Japończycy są tylko pretekstem do medytacji nad fundamentalną różnicą między sojusznikami, czy może jeszcze szerzej – Europą i Ameryką. Pojęcie honoru, obowiązku, wobec racji praktycznych i pragmatycznych, odpowiedzialności za podkomendnych, a z drugiej strony za ojczyznę. Kłopotem filmu dla widza jest nierozstrzygalność tych kwestii. Pozostaje tylko melancholijny marsz heroicznie niepraktycznych żołnierzy brytyjskich.

CreArt. Sieć miast na rzecz twórczości artystycznej