Koncert: Dominic Miller „Silent Light”

Zespół w składzie:

Dominic Miller – gitary
Nicolas Fiszman – gitara basowa 
Miles Bould – perkusja

Marcin Kydryński prezentuje: Dominic Miller „Silent Light”

Dominic Miller to jeden z najpopularniejszych gitarzystów rockowo - jazzowych na świecie, także kompozytor oraz producent muzyczny. Od roku 1990 jest gitarzystą zespołu Stinga, współkompozytorem światowego przeboju Shape of My Heart. Współpracował także z takimi artystami jak: Phil Collins, Tina Turner, Bryan Adams, Sheryl Crow, Rod Stewart, Pat Metheny, Youssou N'Dour, Chris Botti, Mariza czy Peter Gabriel.

Dominik Miller urodził się w Argentynie, wychowywał w USA, a mieszka we Francji, choć przez ostatnie trzy dekady wielokrotnie okrążał świat, koncertując ze Stingiem i innymi sławnymi muzykami. Nie dziwi zatem międzynarodowy charakter jego solowej płyty Silent Light (wydanej pod szyldem kultowej jazzowej “stajni” ECM), na której inspiracje latynoskie w utworach takich jak Baden, dedykowanym brazylijskiemu gitaryście i kompozytorowi Badenowi Powellowi, współbrzmią z klimatem Paryża z początków XX wieku w Le Pont, czy celtyckimi nutami w Valium. Nie zabraknie także ducha Stinga w wyciszonej wersji instrumentalnej ballady Fields of Gold. 
Materiał został skomponowany w trakcie przejażdżek rowerowych po Prowansji, gdzie artysta aktualnie zamieszkuje. Większość utworów Miller wykonał solo, w kilku perkusyjne wtręty dodał Miles Bould, świetnie wyczuwając ich nastrój. Zresztą tam, gdzie nie akompaniuje Bould, efekty perkusyjne kreuje sam Dominic Miller, ślizgając rytmicznie palcami po strunach i pudle rezonansowym. Większość repertuaru jest utrzymana w nastroju melancholijnym, kojarzonym z balladami wykonywanymi przez Stinga. Jedynie utwór Chaos Theory, powstały przez dołożenie gitary basowej, emanuje rockową energią.

Komentując najnowszy album kolegi od ponad 30 lat, Sting mówi: “Za każdym razem, kiedy Dominic gra na gitarze, kreuje paletę barw, całe spektrum emocji, dźwiękową architekturę, której filarami są tak cisza, jak i jej przeciwieństwo. On potrafi przenieść duszę w wyższe sfery”.