Monika Borzym jest zjawiskiem, które na polskiej scenie muzycznej zdarza się bardzo rzadko. Nie tylko ma wielki talent i doskonałą technikę wokalną, ale też świadomie wybrała trudną drogę do serc swoich fanów – poprzez jazz. Skromnie zaczęła od Girl Talk, gdzie zaprezentowała swoje wyjątkowe umiejętności w jazzowych aranżacjach przebojów Dido, Bjork czy Amy Winehouse. Kolejnym albumem My Place udowodniła, że potrafi zebrać własny repertuar. Tym razem będzie jeszcze ciekawiej, ponieważ sięga do jednej ze swoich idolek – Joni Mitchell. Niezwykły warsztat Moniki i lekkość śpiewania najtrudniejszych fraz z pewnością odświeżą repertuar kanadyjskiej legendy, którą magazyn Rolling Stone okrzyknął jedną z najważniejszych kompozytorek w historii. Taki repertuar to wielkie wyzwanie, ale Monika Borzym ma nie tylko błogosławieństwo samej Mitchell, ale również wielki talent, który pozwoli pokazać prawdziwy geniusz kanadyjskiej gwiazdy, zbyt mało jeszcze znanej w Polsce.
Anna Drozd, kurator programu muzycznego w Teatrze Starym
CreArt. Sieć miast na rzecz twórczości artystycznej
