Wystąpią:
Program:
Nawet dla wytrawnych melomanów program koncertu może być zagadką. Lubelscy Filharmonicy pod dyrekcją Wojciecha Rodka wykonają bowiem utwory, które orkiestry włączają do repertuaru naprawdę rzadko.
„Romę – Parafrazę na dwa tematy z Chopina: Preludium c-moll i Andante z Fantazyi, na tle poematu Zygmunta Krasickiego” skomponował Żeleński w roku 1910 (świat obchodził wówczas setną rocznicę urodzin Chopina), natomiast I Symfonia (1871) reprezentuje wczesny okres twórczości. Jej wykonanie odnotował recenzent krakowskiego koncertu 29 lipca 1875 roku, który w „Krakauer Zeitung” pisał: „Symfonia na całą orkiestrę – dziwaczny utwór W. Żeleńskiego, ucznia F. Mireckiego, który sam dyrygując orkiestrą wobec publiczności polskiej i niemieckiej, przepełniającej salę, a złożonej ze wszystkich stanów, zdobył dla tego dzieła rzęsiste oklaski. Oby utalentowany młodociany mistrz nie uznawał tego aplauzu jako uznania za dokonaną pracę, lecz za bodziec do wytrwania na drodze, do której jest całkiem widocznie uzdolniony”.
Dziś prawdziwą wartość I Symfonii trudno ocenić, podzieliła bowiem los wielu dzieł epoki. Jedynym ocalałym jej fragmentem jest napisana z rozmachem i doskonale zinstrumentowana wolna część „Dźwięki żałobne, andante elegijne” op. 36.
Mało znanymi są także ostatnie koncertowe pozycje: „Gawot” op. 45 oraz dedykowany Oskarowi Kolbergowi „Fest-Polonaise” op. 46. W oryginalne przeznaczone były na fortepian, dopiero później Żeleński zinstrumentował je na orkiestrę.
Alina Staniak-Ziółkowska