"Lekcje harmonii"
reż.: Emir Baigazin
Kazachstan/Niemcy/Francja 2013 (110 min)
Kazachska niespodzianka. Mocna w formie i treści opowieść o szkole, w której działają te same mechanizmy oparte na przestępczych strukturach, co w całym społeczeństwie. Nie jest to jednak jeszcze jeden obraz o brutalizacji życia szkolnego. Owszem, szkoła ma tu swoje drugie, podskórne życie, na które pedagodzy nie mają wpływu. To system zaadaptowany z modelu więziennego. Hierarchiczny od góry w dół. Jest grupa narzucająca swoją wolę, wymuszająca haracze i wymierzająca kary nieposłusznym. I cała reszta, która się temu podporządkowuje. Ale jest też coś więcej, co stanowi o oryginalności i sile tego filmu. Nastoletni Asłan obmyśla rozmaite sposoby na eksterminację karaluchów, plagi codziennego życia. Stosuje rozmaite tortury i bada reakcję ofiar w warunkach ekstremalnych. Przypadek sprawi, że w represyjnym systemie społecznym, on sam zajmie ich miejsce i będzie pełnił podobną rolę w rękach bezkarnego aparatu przemocy. Te wzajemne relacje między karaluchami a człowiekiem oraz między ludźmi, spośród których niektórzy są traktowani jak karaluchy właśnie, wprowadza do filmu bardzo zaskakującą metaforę. I wywołuje u widza szokujące wrażenie.