W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.

Spektakl: Scenariusz dla trzech aktorów

Spektakl: Scenariusz dla trzech aktorów
Data rozpoczęcia 2017-12-16
Godzina rozpoczęcia 17:00
Miejsce Teatr Stary w Lublinie, ul. Jezuicka 18
Organizator Teatr Stary w Lublinie
Udział Płatny
Koszt udziału I - 100 zł, II - 85 zł, III – 40 zł, stojące - 15 zł
Kategoria Spektakl

autor: Bogusław Schaeffer 
reżyseria: Mikołaj Grabowski
reżyseria światła i dźwięku: Adam Sawik
występują: Andrzej Grabowski, Mikołaj Grabowski, Jan Peszek
czas trwania: 90 minut
 

30-letni schaefferowski “Scenariusz dla trzech aktorów” to ciągle aktualny paradoks o współczesnym teatrze. Zderzenie równorzędnych osobowości aktorskich, złośliwy i celny portret artystów w czasie kryzysu idei i formy.
Spektakl wziął się ze złości na polski teatr, politykę i środowisko artystyczne. Obywał się bez fabuły i wielkiego tematu. Punktem wyjścia teatralnej zabawy z formą, traktatu na temat niemożności w sztuce, była sytuacja, w której kompozytor, scenograf i reżyser nie mogą się umówić na próby, a potem daremnie wykuwają kształt nowoczesnego widowiska. Przedstawienie cechowała inteligentna dezynwoltura i zbawienna bezczelność, jakby dwójka aktorów i występujący z nimi reżyser krzyczeli widzom prosto w twarz: nam wszystko wolno! Skoro my jesteśmy absolutnie wolni i nieprzewidywalni na scenie, wam wolno robić to samo w rzeczywistości. Nic dziwnego, że z chwilą premiery “Scenariusza…” dla wielu widzów polski teatr zaczął się jakby na nowo.

W 1987 roku Mikołaj Grabowski rozpętywał w nim żywioł scenicznej anarchii, którego nie można było niczym poskromić. “Scenariusz…” stał się kwintesencją jego dojrzałego stylu, na długo zdefiniował model uprawianego przez niego teatru.
Dziś znów na pustą teatralną scenę wdzierają się jak przed laty po kolei zaaferowani Mikołaj Grabowski, Andrzej Grabowski i Jan Peszek. Te same kostiumy, ale już sprane, spłowiałe, jakby mocno przeterminowane. Każdego z aktorów witają tak zwane huczne oklaski. Bo w końcu nie wchodzą tu zdesperowani aktorzy sprzed lat, a gwiazdy, ulubieńcy, dyrektorzy i nestorzy polskiej sceny. I co te trzydzieści lat tak naprawdę zmieniło? Artysta urósł czy skarlał? Teatr poszedł do przodu, czy kręci się w kółko?

Reżyser trzyma to przedstawienie za puls i zdaje się mówić: Schaeffer ma rację, nie ma końca gry z prywatnością. Cały czas się odsłaniamy, biczujemy i zmartwychwstajemy na scenie. Póki gramy, teatr rozkłada się i składa na nowo. A to znaczy, że żyje.
Łukasz Drewniak, kurator programu teatralnego w Teatrze Starym