Wszyscy, którzy interesują się sztuką, widzą, że pośród niezliczonej ilości artefaktów, wykonanych przez artystów na przestrzeni wieków, znajdują się takie, o których możemy powiedzieć, że są ponadczasowe. Że swoim tematem, sposobem wykonania czy wreszcie perfekcyjnie zaplanowaną kompozycją nie podlegają upływowi czasu, zmieniającym się gustom estetycznym, modzie oraz, bezlitosnej czasem, ocenie krytyków sztuki.
O takich dziełach sztuki można powiedzieć, że są arcydziełami i osiągnęły najwyższy z możliwych poziom artystyczny, wykraczający znacznie poza ogólnie przyjęte normy estetyczne. Czasem o takim statusie decydowało jedynie autorstwo dzieła, czasem jego temat, ale zawsze musiał istnieć odbiorca, który swoją akceptacją potwierdzał tę najwyższą rangę wartości. Historia sztuki przywołuje tysiące takich arcydzieł, zarówno w dziedzinie malarstwa, rzeźby, jak i wśród wytworów rzemiosła artystycznego. Wypełniają one sale muzealne, gdzie mogą być podziwiane przez miliony, bądź zdobią prywatne galerie, dostępne tylko nielicznym wybrańcom. Nierzadko znamy je jedynie z opisów i kronik historycznych, gdyż bezpowrotnie uległy zniszczeniu lub zaginęły w nieznanych okolicznościach, co jednak nie przeszkadza, by określenie „arcydzieło” niezmiennie im towarzyszyło. Śledząc dzieje sztuki, nie sposób nie zauważyć, że w ciągu wieków pojawiały się motywy chętnie wykorzystywane przez artystów, niezależnie od epoki, stylu czy miejsca powstawania danego dzieła sztuki. Znane są aż nadto sytuacje, gdy ta sama historia pokazywana była na różne sposoby, z wykorzystaniem różnorodnych technik. Niewyczerpanym źródłem takich ponadczasowych tematów jest z pewnością Stary i Nowy Testament. Opisane w Biblii dzieje ludzkości, Izraela oraz życia Chrystusa od samego początku jej istnienia stawały się kanwą, na której malowano wybrane epizody. Podobnie rzecz się miała z żywotami świętych i męczenników za wiarę, a także opisami wybranych epizodów z dziejów Kościoła katolickiego. Warto też przypomnieć, iż obok religijnych źródeł tematycznych kapitalnym impulsem do tworzenia było życie codzienne ludzi otaczających artystę – ich zabawy, odwieczne rytuały i zwyczaje, praca oraz zwyczajny trud, wypełniający każdy dzień. Godnymi uwiecznienia na płótnie była też przyroda, a także domostwa wypełnione różnymi przedmiotami, pod pędzlem malarza układającymi się w wymyślne martwe natury. To właśnie takie inspiracje najczęściej odnajdujemy w XVI- XVII-wiecznej sztuce artystów zamieszkujących historyczne Niderlandy.
Niekwestionowanym mistrzem w tych kręgach był Pieter Bruegel Starszy, zwany też Chłopskim. Żył i tworzył w XVI wieku, mieszkając w miastach dzisiejszej Belgii. Mimo iż przypisuje się mu niewiele ponad 45 obrazów, niemal wszystkie można zaliczyć do kategorii arcydzieł. Ich wartość artystyczna wynika nie tylko z doskonałości warsztatu, ale też z faktu, że są obrazem współczesnych malarzowi czasów, a jednocześnie jego własną, ponadczasową wizją świata zamieszkałego przez prostych ludzi, czerpiących radość ze swych niewyszukanych rozrywek. Przedmiotem jego plastycznych rozważań były też przypowieści biblijne, starotestamentowe proroctwa oraz wybrane epizody z życia Świętej Rodziny. Po Pieterze Brueglu Starszym niderlandzką rzeczywistość unieśmiertelniali na swych płótnach jego synowie, a w następnym stuleciu także wnukowie oraz prawnukowie, tworząc znaną do dziś rodzinę malarską Brueghlów.