W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.

Wernisaż wystawy "Ciemna strona fotografii"

Wernisaż wystawy "Ciemna strona fotografii"
Data rozpoczęcia 2010-02-02
Godzina rozpoczęcia 19:00
Kategoria Wernisaż

Fotografie w technice mokrego kolodionu studentów PWSFTViT " oraz spotkanie z Markiem Szyrykiem – fotografem i pokaz metody mokrego kolodionu.


Mokra metoda kolodionowa została opracowana i zastosowana w fotografii w 1851 roku. Jest to bardzo wrażliwy i kapryśny proces-każdy kawałek nośnika musi być ręcznie pokryty kolodionem (roztwór nitrocelulozy w eterze i alkoholu z dodatkiem bromków i jodków), uczulony na światło w azotanie srebra, następnie dość szybko naświetlony i wywołany kiedy jest jeszcze mokry. Emulsję kolodionową wylewa się na różne podłoża: czarne szkło (powstaje wtedy tzw.ambrotyp), metalowe płytki (określane jako ferrotyp) lub też na szkło  w tym przypadku tworzące szklany negatyw.  Na końcu proces wymaga utrwalenia w cyjanku potasu (w wersji klasycznej), wypłukania płytki, a po wyschnięciu pokrycia dodatkowo ochronnym  werniksem.
Ta technologia wymaga naświetlenia na jeszcze mokrej warstwie kolodionu, która utrzymuje swoją czułość maksymalnie kilka minut i w tym czasie należy dokonać naświetlenia, a następnie szybko wywołać wilgotną jeszcze płytę. Wywoływanie odbywa się przez polewanie płyty roztworem siarczanu żelaza z dodatkiem kwasu octowego i alkoholu. Aby można tego dokonać, fotograf na przykład pejzażysta, czy nawet onegdaj fotograf wojenny musiał zabierać ze sobą całe laboratorium, by na miejscu przygotowywać materiał i od początku do końca samemu wszystko wykonać.
Mokry proces kolodionowy jest techniką w dużym stopniu nieprzywidywalną, ponieważ każda płytka poddana jest indywidualnej obróbce i stanowi jedyny unikalny egzemplarz.
Powstałe prace są efektem zajęć prowadzonych na PWSFTviT z przedmiotu techniki specjalne. Znamienne jest to, że pierwsze fotografie wykonywane przez moich studentów są prymarną potrzebą posiadania wizerunku twarzy. Te ambrotypy są ich pierwszym spotkaniem z tą magiczną techniką. Pełne niedoskonałości oblewu światłoczułej emulsji, plam, śladów drżenia rąk i obaw są zarazem świadectwem Ekpresji płynącej z tych fotografii.
Marek Szyryk


Wstęp wolny