W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.

"Kobiety wiedzą, co robią" w Lublinie - relacja

"Kobiety wiedzą, co robią" w Lublinie - relacja
21.09.202012:10

- Jestem feministką i czuję, że na tym polega moja rola, by pokazywać młodszym koleżankom, że nie potrzebujemy żadnych męskich ramion, na których będziemy mogły się realizować. Możemy to robić same - własnymi siłami i kompetencjami - i marzyć swoje sny o potędze - mówiła Anna Dąbrowska ze Stowarzyszenia Homo Faber podczas lubelskiej odsłony naszego cyklu "Kobiety wiedzą, co robią".

„Kobiety wiedzą, co robią” to cykl spotkań dla kobiet i o kobietach: ich sile, o sposobach na życie, o tym co chciałyby zmienić i jak. To forum wymiany doświadczeń: młodsze uczą się od starszych, a starsze od młodszych, doświadczone opowiadają tym, przed którymi jeszcze wszystko. Od 2018 roku odbyło się kilkanaście spotkań, począwszy od Gdańska, przez Warszawę, Łódź, Lublin, Rybnik, Poznań, Kielce, aż po Kraków. W naszych spotkaniach dotąd wzięło udział kilka tysięcy kobiet. Każde z nich miało swój niepowtarzalny klimat i na długo pozostało w pamięci.

W środę, 9 września, konferencja "Kobiety wiedzą, co robią" powróciła do Lublina. W związku z sytuacją pandemiczną i w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo wszystkich uczestniczek spotkanie odbyło się za pośrednictwem internetu.

Siła jest w nas

Na początek Kamila Kalińczak, szefowa Instytutu Dobrego Życia, i jej gościnie rozmawiały o tym, jakim wyzwaniem dla kobiet był czas społecznej izolacji spowodowanej pandemią koronawirusa. Okazało się, że dla Doroty Warakomskiej, dziennikarki, publicystki i trenerki wystąpień publicznych,  był to dobry okres, w którym wystartowała ze swoją Akademią, czyli autorskim cyklem zajęć online, a przy okazji rozwinęła umiejętności cyfrowe.

Tymczasem Anna Korcz podczas pandemii zaangażowała się w akcję „Instanocka”. Wraz z innymi polskimi aktorami czytała dzieciom bajki na Instagramie. – To mi sprawiało niebywałą radość – mówiła aktorka, której Instanocka dała poczucie przynależności do grupy osób myślących podobnie i podobnie patrzących na świat.

W trakcie panelu psycholożka, psychoterapeutka i właścicielka Psychologonline-24.pl Aleksandra Jaruga wskazała, że lockdown stanowił wyzwanie zarówno dla pacjentów, którzy znaleźli się trudnej i stresującej sytuacji, jak i dla samych terapeutów. Zwróciła uwagę, że ich praca za pośrednictwem internetu nie odbiegała tak bardzo od normalnych warunków, w których spotykają się fizycznie ze swoimi pacjentami.

Mimo to wszystkie rozmówczynie zgodnie przyznały, że internet, choć okazał się bardzo pomocny, nie jest w stanie zastąpić spotkania na żywo. Dodatkowo, jak podkreśliła Dorota Warakomska, ciało jest dla nas ogromną wskazówką podczas kontaktu międzyludzkiego.

W trakcie rozmowy gościnie skupiły się też na kwestii samoświadomości, która może pełnić dla nas funkcję zasobu. - Jest źródłem mocy, do którego możemy sięgać w sytuacjach takich jak lockdown – przekonywała Aleksandra Jaruga. To właśnie na budowaniu własnej wartości Dorota Warakomska skupia się podczas pracy z uczestniczkami jej zajęć. - Musimy zrozumieć, że ta siła jest w nas – mówiła specjalistka od wystąpień publicznych.

Nikt nie rodzi się przywódcą

W trakcie drugiego panelu, poprowadzonego przez Małgorzatę Domagałę, dziennikarkę "Wyborczej" w Lublinie, głos oddałyśmy działaczkom tego miasta. O kobiecym przywództwie i przewodnictwie opowiadały Justyna Stachowicz - właścicielka Hotelu Alter, Anna Dąbrowska ze Stowarzyszenia Homo Faber, Paulina Paga z Fundacji Teren Otwarty oraz Elwira Przybylska - kanclerz Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Administracji w Lublinie.

Osią panelu była kobieca energia, która pozwala stanąć na czele, wziąć odpowiedzialność, zarządzać, rozwijać, rozwiązywać problemy i wyznaczać kierunki różnego rodzaju inicjatywom, zarówno o charakterze biznesowym, jak i ze świata nauki czy organizacji pozarządowych.

Ważną częścią rozmowy z zaproszonymi gościniami było stereotypowe podejście do kobiet na stanowiskach przywódczych. - Miałam poczucie, że realizuję nie swoje marzenia, na moje pomysły nie było miejsca – mówiła o własnych doświadczeniach Paulina Paga. Elwira Przybylska podaje siebie jako przykład na to, że kobieta może osiągnąć cel swoją ciężką pracą. – Nikt nie rodzi się przywódcą, wszystkiego trzeba się nauczyć – przekonywała kanclerz, a Justyna Stachowicz przyznała, że aby móc prowadzić swój hotel, przebranżowiła się z prawniczki.

– Mam wrażenie, że bardzo wiele z nas, jak byłyśmy dziewczynkami, było socjalizowanych do bezradności i bezsilności. Uczono nas, że potrzebujemy kogoś, kto będzie nas wspierał. Stąd, myślę, ta sakralizacja małżeństwa, w ramach którego kobieta jest pod kloszem męża, który o nią biedną zadba, dzięki czemu będzie ona mogła jakoś funkcjonować w społeczeństwie.

Czuję taką swoją rolę, a jestem feministką, żeby pokazywać młodszym koleżankom, że nie potrzebujemy żadnych męskich ramion, na których będziemy mogły się realizować i do czegoś dojdziemy. Możemy to robić same - własnymi siłami i kompetencjami - i marzyć swoje sny o potędze – mówiła Anna Dąbrowska.

W roli rodziny jesteśmy niezastąpieni

Zwieńczeniem lubelskiej edycji naszego cyklu „Kobiety wiedzą, co robią” był panel poświęcony opiece nad seniorami. O tym, jak się rozkłada ciężar związany z codziennym funkcjonowaniem osób w podeszłym wieku oraz jakie formy wsparcia oferuje samorząd ze swoimi gościniami rozmawiała redaktorka naczelna „Wysokich Obcasów”, Aleksandra Klich.

O własnych doświadczeniach w zakresie opieki nad starszym bliskim opowiadały prof. dr hab. Anna Giza Poleszczuk – socjolożka, prorektorka Uniwersytetu Warszawskiego ds. rozwoju i polityki finansowej oraz Dagny Kurdwanowska – dziennikarka, autorka książek, kierowniczka marketingu Fundacji Hospicyjnej. Ta pierwsza podkreśliła, że swojej decyzji nie rozpatruje w kategorii poświęcenia.

– We wszystkich innych rolach nie jesteśmy niezastąpieni. W roli rodziny jesteśmy niezastąpieni – mówiła pani profesor.

Na ten wątek zwróciła uwagę również prof. Anna Kanios, kierowniczka Katedry Pedagogiki Społecznej UMCS. - Bardzo często deklarujemy, że rodzina jest na pierwszym miejscu, niemniej jednak później nasze działania pokazują, że w zachowaniu może być inaczej. Żyjemy w czasie nastawionym na sukces i ciągle doświadczamy dylematu pomiędzy rodziną a pracą – mówiła naukowczyni, podkreślając, że na uniwersytecie starają się uwrażliwiać studentów na potrzebę bliskości u osób starych.

Aleksandra Klich pytała swoje gościnie również o to, jak wpłynąć na postrzeganie seniorów przez młodych ludzi i oswoić ich lęk przed kontaktem z osobami starszymi. Zdaniem prof. Anny Kanios przestrzenią, w której można działać w tym zakresie, jest przede wszystkim rodzina. Według niej warto przekazywać dzieciom informację, że starość łączy się z wartościami.

- Negatywny stereotyp starości powoduje, że seniorzy zostają sami – mówiła badaczka.

Dagny Kurdwanowska zwróciła uwagę na istotną kwestię, jaką jest przekazywania wiedzy osobom, które chcą podjąć się opieki na bliskimi. Zdaniem dziennikarki cenne jest zarówno wsparcie psychiczno-emocjonalne, jak i wskazówki dotyczącej odpowiedniej pielęgnacji osób leżących czy tego, do jakiego lekarza udać się z konkretnym problemem.

Głos w dyskusji zabrała również Monika Lipińska. Wiceprezydentka Lublina opowiedziała o tym, jak miasto zdołało zaktywizować środowiska senioralne i zaangażować osoby starsze w życie społeczne. - Jeśli mówimy o problemach seniorów, to to na pewno jest samotność w bardzo szerokim wymiarze, poczucie upływu czasu, stany spadku nastroju, stany depresyjne. Ale to także trudności w dostępie do usług społecznych, medycznych, kompleksowych, które odpowiadałyby na zróżnicowane w zależności od wieku potrzeby osób starszych – mówiła zastępczyni prezydenta Lublina, która podkreśliła, że władze miasta w swoich działaniach starają się kłaść nacisk na uwrażliwianie młodego pokolenia na potrzeby seniorów.

- Dla mnie jesteście siłaczkami – powiedziała na zakończenie Aleksandra Klich, zapewniając że temat osób starszych będzie wybrzmiewał podczas przyszłych spotkań w ramach cyklu „Kobiety wiedzą, co robią”.

Źródło: portal Wysokie Obcasy - otwórz link