W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.

MKS Lublin w finale Challenge Cup piłkarek ręcznych

MKS Lublin w finale Challenge Cup piłkarek ręcznych
16.04.2018

Dla takich kibiców się gra, dla takich kibiców się zwycięża. Ale przede wszystkim to dzięki takim kibicom te wygrane się odnosi. W niedzielny wieczór hala przy ul. Kazimierza Wielkiego zamieniła się dla Turczynek z Ardesen GSK w prawdziwe piekło. MKS Perła miał ósmego zawodnika i nie ma w tym ani trochę przesady. Kibice ponieśli gospodynie do efektownej wygranej 36:20, a w konsekwencji do finału Challenge Cup!

To był magiczny wieczór w hali Globus. Takiego dopingu dawno nie było, tak samo zresztą jak dawno nie było meczu o taką stawkę. MKS miał odrobić "aż" pięć bramek straty z Turcji, zrobił to z nawiązką, fundując ponad trzem tysiącom fanów fantastyczny spektakl.

Żelazna konsekwencja. Tak w dwóch słowach można podsumować to, co zaprezentowała drużyna Roberta Lisa w rewanżu z Ardesen. Od pierwszej do ostatniej minuty lublinianki grały swojego szczypiorniaka i choć nie zawsze wszystko im wychodziło, to determinacja i niezwykła ambicja przyniosły zamierzony efekt.

Turczynki długo stawiały gospodyniom opór. Jednak niesiony dopingiem MKS był nie do zatrzymania i choć chwilę to trwało, w końcu przełamał rywalki. Trudno nawet wyróżnić poszczególne zawodniczki, bo wszystkie zagrały tak, jak tego oczekiwał od nich szkoleniowiec i jak wymarzyli sobie kibice. Nie sposób jednak nie wspomnieć rekordowych w tym sezonie dziewięciu trafień Kingi Achruk, znakomitej - zwłaszcza w pierwszej połowie - Asi Drabik, czy "wejścia smoka" Oli Januchty.

Ta znakomita współpraca przyniosła historyczny sukces, bo po tej wygranej MKS stoi przed szansą, jakiej nie miał od blisko dwóch dekad; wygrania europejskiego trofeum! Ostatnią przeszkodą na jego drodze będzie hiszpański zespół Rocasa Gran Canaria. 5 lub 6 maja zagramy na wyjeździe, rewanż - decydujący o tym kto zdobędzie puchar - odbędzie się tydzień później na Globusie.

MKS Perła Lublin - Ardesen GSK 36:20 (15:10)
MKS Perła: Gawlik, Januchta - Rola 4, Gęga 6, Matuszczyk 3, Repelewska, Drabik 2, Nestsiaruk, Mihdaliova 3, Nocuń 6, Rosiak 3, Achruk 9, Skrzyniarz.
Karne: 7/10.
Kary: 6 min. (Gęga - 4 min., Drabik - 2 min.).
Ardesen GSK: Beykurt, Graovac - Akcanca 3, Demirbas 8, Ertap 2, Gursoy, Hasimoglu, Mugosa, Muratović 1, Ozakaydin, Surek, Topaloglu Acar, Vashchuk 6, Yilmaz.
Karne: 6/6.
Kary: 12 min. (Vashchuk - 4 min., Demirbas, Surek, Yilmaz i Topaloglu Acar - po 2 min.)

Źródło: MKS Lublin

WYDARZENIA POLECANE