W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.
Przegrana z Odrą Opole
15.01.201812:54

W meczu dwunastej kolejki rozgrywek 1. Ligi Futsalu Mężczyzn (Grupa Południowa), KU AZS UMCS Lublin uległ we własnej hali FK Odrze Opole 1-4. Dla zespołu trenera Artura Gadzickiego to pierwsza porażka od 28 października. Z dorobkiem osiemnastu punktów lublinianie plasują się na siódmym miejscu w tabeli. Do rozegrania mają jeden zaległy mecz.

Przed spotkaniem medalem Prezydenta Miasta Lublin za zasługi dla rozwoju lubelskiej piłki został nagrodzony wieloletni trener - Tomasz Bielecki, który jest między innymi założycielem sekcji futsalu KU AZS UMCS Lublin, założycielem UKS Widok. Tomasz Bielecki to także wykładowca akademicki, pierwszy trener sekcji futsalu KU AZS UMCS Lublin oraz były prezes BKS Lublin. Ostatnio dyrektor Centrum Kultury Fizycznej UMCS. Odznaczenie w imieniu Prezydenta Krzysztofa Żuka wręczył Zastępca Prezydenta Krzysztof Komorski.

Początek spotkania nie obfitował w sytuacje bramkowe. Niemal całe pierwsze trzy minuty były bardzo wyrównane i żadna ze stron nie potrafiła w tym czasie zagrozić bramkarzowi rywali. W czwartej minucie szczęścia uderzeniem z dystansu próbował Wojciech Boniaszczuk, ale jego strzał powędrował nad poprzeczką Łukasza Groszaka. Bliski otworzenia był Karol Banachiewicz. Piłka po jego próbie odbiła się jeszcze po drodze o nogę jednego z rywali, jednak trafiła w poprzeczkę. “Dziki” próbowały, ale ataki nie przynosiły rezultatu. W piątej minucie pojedynku przypomnieli o sobie goście. W zamieszaniu strzał oddał Dominik Dora, ale dobrze w tej sytuacji zachował się goalkeeper drużyny trenera Artura Gadzickiego - Paweł Furtak. Chwilę później Odra miała rzut wolny, który jednak przyniósł groźną okazję dla KU AZS UMCS Lublin. “Dziki” szybko skontrowały opolan. Trójkowa akcja Konrada Tarkowskiego, Mateusza Szafrańskiego i Jakuba Wankiewicza zakończyła się strzałem tego ostatniego. Futsalówka powędrowała jednak obok słupka bramki rywali. W odpowiedzi po drugiej stronie boiska kombinacyjnie zagrali Stefan Karnatowski, Olivieira Elton Dos Santos i Dominik Dora, ale skórę gospodarzom ponownie uratował Paweł Furtak. Chwilę później piłkę stracił Wojciech Boniaszczuk, co chciał wykorzystać Krzysztof Meryk. Na posterunku był jednak Furtak, który wybił futsalówkę na róg. Goście zaczęli prowadzić grę. Akademicy jednak, dobrze grając w obronie, konsekwentnie czekali na swoje okazje. Przed bardzo dobrą stanął Jarosław Walęciuk po podaniu z własnej połowy Jakuba Wankiewicza. Niestety jego strzał powędrował obok bramki Groszaka. Na pięć minut przed końcem pierwszej odsłony miał Banachiewicz, ale uderzenie obronił goalkeeper przyjezdnych. W piętnastej minucie na koncie AZS-u pojawił się szósty faul, co oznaczało, że goście stanęli przed szansą na gola z przedłużonego rzutu karnego. Do piłki podszedł Paweł Boczarski. Uderzył mocno przed siebie, ale piłka po świetnej interwencji Furtaka trafiła w poprzeczkę. Spotkanie mimo braku goli było naprawdę ciekawe. W odpowiedzi, Mateusz Szafrański podał do Konrada Tarkowskiego, który znalazł się w doskonałej sytuacji, ale i tym razem bramka nie padła. Dwie minuty przed ostatnią syreną arbiter uznał, że jeden z akademików faulował zawodnika Odry. Była to dosyć kontrowersyjna decyzja. Skutek jej był jednoznaczny - kolejny przedłużony rzut karny dla Odry. Ponownie do piłki podszedł Boczarski i ponownie futsalówka zatrzymała się na poprzeczce bramki Furtaka. Akademicy w mgnieniu oka wyprowadzili kontratak. Trójkowa akcja Łukasza Mietlickiego, Jakuba Wankiewicza oraz Grzegorza Fularskiego zakończyła się golem tego ostatniego. “Dziki” prowadziły 1-0. Goście mogli wyrównać jeszcze przed przerwą, ale uderzenie Boczarskiego głową z linii bramkowej wybił Mietlicki.

Druga odsłona zaczęła się od naporu Odry. Szybko przyniosło to rezultaty, bo już po minucie gry na tablicy wyników było 1-1. Gola dla opolan zdobył Michał Bienias. Dwie minuty później mogło być 1-2, ale Elton po ładnej akcji indywidualnej nie trafił w bramkę. Po przeciwnej stronie swoją sytuację miał Fularski, ale i on nie umieścił piłki w siatce. W 25 minucie meczu groźnie szarżował Elton. Przed utratą bramki “Dziki” uratował Furtak. Przyjezdni jednak coraz bardziej zaczęli dochodzić do głosu. W 28 minucie spotkania strzał jednego z futsalistów Odry trafił w słupek, a chwilę później doskonale znowu interweniował goalkeeper gospodarzy. Optyczną przewagę zawodnicy trenera Tomasza Ciastko udokumentowali w 31 minucie gry. Prowadzenie dał gościom Tomasz Meryk, który dobił do pustej bramki piłkę odbitą przez Furtaka, który odbił strzał jednego z zawodników Odry. Przy drugim był już bez szans. Szkoleniowiec akademików, Artur Gadzicki szybko zareagował i zdjął bramkarza, dając jednoznaczny sygnał do odrabiania strat. Po niecałej minucie między słupki wrócił Furtak i chwilę później popisał się kapitalną interwencją, przedłużając tym samym szanse lublinian na korzystny wynik. Dwie minuty po tym akcja Adama Kroka ze Stefanem Karnatowskim zakończyła się golem Kroka. Odra prowadziła 1-3.Zmniejszyć starty próbowali Mietlicki czy Szafrański. “Dziki” postawiły wszystko na jedną kartę i z bramki zdjęty został Furtak. To wykorzystali goście, a konkretnie Adam Krok, który ustalił wynik meczu na 1-4.

źródło: azs.umcs.lublin