Wystawa Kota

„Andrzeja Kota radość na papierze. Wystawa prac graficznych” to tytuł ekspozycji, która będzie można oglądać w Centrum Kultury. Otwarcie nastąpi 24 sierpnia o godz. 11.00 w Galerii Korytarz. Organizatorem przedsięwzięcia jest Miejska Biblioteka Publiczna im. Hieronima Łopacińskiego w Lublinie.

Część eksponowanych prac na wystawie była już prezentowana w Kazimierzu Dolnym w Kolegium Sztuk Pięknych podczas Festiwalu Filmu i Sztuki „Dwa Brzegi”. Wystawa stanowi jak dotąd największą ekspozycję ukazującą dorobek twórczy Andrzeja Kota. Na wernisażu będzie można zakupić prace artysty. Ekspozycja potrwa do 11 września 2007.


Andrzej Kot urodził się w 1946 roku w Lublinie. Wychowywał się na Starym Mieście, od szóstego roku życia mieszkał w kamienicy przy ul. Grodzkiej. Zamiłowanie do sztuki jest u niego rodzinne. Pradziadek był rzeźbiarzem. Inny krewny spod Lubartowa - obrabiał kamień polny. Natomiast młodszy brat jest grafikiem. Pracę zawodową zaczął jako zecer w Lubelskich Zakładach Graficznych gdzie poznał tajniki czarnej sztuki drukarskiej, tajemnice czcionek i znaków drukarskich. Próbował też sił w eksperymentach artystycznych i sztuce użytkowej. Jako kaligraf i grafik, poświęca się bez reszty tworzeniu ekslibrisów, kaligramów, obrazów graficznych, w których w jednej tonacji żyje rysunek i czcionka. Osadza litery w niszach pełnych bogactwa ornamentów.

Przez wiele lat współpracował z Wojewódzkim Domem Kultury, projektując i wydając tam piękne, jedyne w swoim rodzaju, typograficzne druki okolicznościowe. Pierwsze wystawy: to Biennale Grafiki Użytkowej w Brnie (1978) i Biennale Ekslibrisu w Malborku (1979). W 1981 r. zdobył złoty medal na Międzynarodowym Biennale Ekslibrisu Współczesnego w Malborku. Jego prace ukazały się w "Scriptura Calendar" niemieckiego Muzeum Gutenberga, a twórczość opisały fachowe pisma o światowym zasięgu i renomie, jak nowojorski "Upper and Lower Case" i kalifornijski "Fried Calligraphic", czy węgierskie pismo "Magyar Grafik" albo tokijska "Idea".

Andrzej Kot jest bez wątpienia osobistością niesamowitą. Zrobił wiele dobrego dla sztuki regionalnej, krajowej i światowej. Jego prace są skrzętnie gromadzone w prywatnych kolekcjach, bibliotekach i muzeach. Większość prac Andrzeja Kota stanowi autotematyczne nawiązanie do nazwiska artysty.