Dzisiaj (19 października) mija 23. rocznica męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. W jego intencji zostanie odprawiona msza św., na którą zaprasza Zarząd Regionu Środkowowschodniego NSZZ „Solidarność” w Lublinie.
Eucharystia zostanie odprawiona przez krajowego duszpasterza kolejarzy – ks. Eugeniusza Zarębińskiego o godz. 18.00 w kościele Ojców Jezuitów w Lublinie (ul. Królewska). Homilię wygłosi arcybiskup senior Bolesław Pylak. Po mszy świętej zostaną złożone kwiaty pod pomnikiem ks. Popiełuszki.
Również dzisiaj, o godz. 13.00 spod kościoła Matki Bożej Królowej Polski w Lublinie przy ul. Gospodarczej 7, związkowcy z lubelskiej "Solidarności" udadzą się do Warszawy na grób ks. Jerzego Popiełuszki, aby wziąć udział w uroczystościach upamiętniających 23. rocznicę męczeńskiej śmierci kapelana Solidarności. Pielgrzymom przewodniczyć będzie regionalny duszpasterz ludzi pracy ks. kanonik Zbigniew Kuzia.
Program uroczystości w Warszawie:
kościół pw. św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu
* godz. 17:00 - koncert słowno-muzyczny
* godz. 18:00 - msza święta koncelebrowana pod przewodnictwem arcybiskupa Kazimierza Nycza
Ks. Jerzy Popiełuszko od sierpnia 1980 r. był związany ze środowiskami robotniczymi, aktywnie wspierał także "Solidarność". W czasie strajku został wysłany do odprawiania mszy w Hucie Warszawa, w stanie wojennym w kościele św. Stanisława Kostki organizował tzw. msze za Ojczyznę. Swoją krytyką i sprzeciwem wobec systemu komunistycznego zyskał szerokie poparcie społeczne i popularność w Warszawie, a później także w innych miastach.
W czasie stanu wojennego wielokrotnie oskarżany przez władze PRL o zaangażowanie w działalność polityczną, stał się celem działań operacyjnych Służby Bezpieczeństwa. Został w końcu aresztowany w grudniu 1983 r., do procesu jednak nie doszło i objęła go amnestia z lipca 1984 r.
W połowie 1984 r. postać ks. Popiełuszki stała się przedmiotem licznych ataków propagandowych i publicystycznych władz komunistycznych (zwłaszcza Jerzego Urbana, piszącego pod pseudonimem Jan Rem, który nazwał jego kazania seansami nienawiści. Szykany i naciski władz, rosnące zagrożenie (np. upozorowany wypadek koło Gdańska) oraz kłopoty zdrowotne ks. Popiełuszki były przyczyną, dla której prymas Józef Glemp zaproponował mu jesienią 1984 r. wyjazd na studia do Rzymu, pozostawiając jednak decyzję samemu zainteresowanemu. Popiełuszko z propozycji nie skorzystał.
Ks. Popiełuszko został zaproszony do parafii pw. Świętych Polskich Braci Męczenników w Bydgoszczy. Spotkanie to zakończył zdaniem: "Módlmy się, byśmy byli wolni od lęku, zastraszenia, ale przede wszystkim od żądzy odwetu i przemocy". W tym samym dniu, wracając do Warszawy, na drodze do Torunia, niedaleko miejscowości Górsk, Jerzy Popiełuszko wraz ze swoim kierowcą Waldemarem Chrostowskim zostali uprowadzeni przez funkcjonariuszy Samodzielnej Grupy "D" Departamentu IV MSW w mundurach funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego MO (Chrostowskiemu udało się uciec z kabiny samochodu, Popiełuszkę skrępowano i przewożono w bagażniku). 30 października z zalewu na Wiśle koło Włocławka wyłowiono jego zwłoki, które zbadano w Zakładzie Medycyny Sądowej Akademii Medycznej w Białymstoku pod kierunkiem prof. Marii Byrdy. W czasie sekcji wykazano ślady torturowania.
Pogrzeb 3 listopada 1984 r. zgromadził tysiące ludzi i przekształcił się w wielką manifestację. Ks. Jerzy został pochowany na terenie kościoła parafialnego św. Stanisława Kostki w Warszawie, w którym był kapłanem, na terenie w kształcie niewielkiego kurhanu, pod nagrobkiem w kształcie krzyża. Miejsce to jest ogrodzone kamieniami połączonymi łańcuchem, tworzącymi w kompozycji z nagrobkiem różaniec.
Kościół katolicki rozpoczął w 1997 roku proces beatyfikacyjny ks. Jerzego Popiełuszki.