W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.

Finał festiwalu Strefa Inne Brzmienia (Gazeta Wyborcza Lublin)

Finał festiwalu Strefa Inne Brzmienia (Gazeta Wyborcza Lublin)
21.07.200813:05

Pointą i celem festiwalu był wspólny polsko-ukraiński projekt muzyczny grup Voo Voo i Haydamaky. W sobotę ich koncertem zakończył się lubelski festiwal.

 - Byli w czasie rewolucji pomarańczowej na Majdanie w Kijowie. Moja myśl jest taka, że rock może zmieniać świat - mówił zapowiadając występ Voo Voo i Haydamaków Robert Leszczyński.
Sobotni, finałowy koncert festiwalu podzielony był na trzy części. Najpierw półgodzinny występ Haydamaków, potem Voo Voo, a na finał - który był kwintesencją tego pomysłu - obie grupy zagrały razem.
Voo Voo tradycyjne brzmieniowo, bliskie etno i metafizyczne tekstowo weszło w afiliację z kapelą, której frontman wyglądał i zachowywał się, jak prawdziwy haidamacki ataman. Ostry rock Haydamaków początkowo wydawał się nie do pogodzenia ze stylem i brzmieniem Voo Voo.
Okazało się jednak, że obie grupy znakomicie się rozumiały, choć niektórzy uważają, że Voo Voo wprowadziło Haydamaków w nutę kontemplacji muzycznej. - Polacy nie mają muzycznie nic do zaoferowania Europie - powiedział po koncercie Robert Leszczyński. - Natomiast w muzyce ukraińskiej jest tak wiele emocji, że wnosi ona do Europy nową jakość. Haydamaky to prawdziwa muzyka postmodernizmu. To prze-tworzenie. Ta muzyka jest prze-tworzeniem tego, co wynika z korzeni narodowych i tradycji etnicznych, ale jest też artystyczną reinterpretacją doświadczenia własnego i muzyki zachodniej. Voo Voo działa w tej konfiguracji jako rodzaj filtru, jako rodzaj muzycznego tła, fundamentu, na którym buduje się emocjonalna gra Haydamaków.
Robert Leszczyński, jak i inni komentatorzy życia muzycznego, uważa, że ten projekt Voo Voo i Haydamaky, który zaowocuje wspólną płytą, wieloma koncertami będzie zaskakującą nowością sceny muzycznej Europy Środkowej.
Festiwal Strefa Inne Brzemienia został przygotowany przez Mirka Olszówkę (Koton Art) z wielkim wsparciem Urzędu Miasta Lublina. To pierwsze takie przedsięwzięcie, w którym władze samorządowe zgodziły się na współpracę z komercyjną firmą koncertową, chociaż warto pamiętać, że firma zaproponowała bardzo cenny program, cenny pod względem muzycznym, odbiegający od tradycji darmowych rockowych koncertów publicznych, wykorzystujący naturalną ideę bliskości Polski i Ukrainy. Ten muzyczny projekt ma także wydźwięk polityczny, co podkreślają słowa jednej z piosenek, że granica polsko-ukraińska stała się nowym murem oddzielającym jednych ludzi od drugich.
Festiwal zaproponował inny sposób wykorzystania historycznych przestrzeni Starego Miasta w Lublinie. Koncerty odbywały się w wydzielonej części rynku i mógł ich słuchać każdy, ale oglądał tylko ten, kto kupił bilet (wcale niedrogi). Niewątpliwie pod względem organizacyjnym była to impreza przygotowany bardzo profesjonalnie, a Wieży Trynitarskiej, jako tła dla koncertowej sceny, powinno pozazdrościć nam wielu innych animatorów kultury.


Źródło: Gazeta Wyborcza Lublin, 21 lipca 2008 r.