W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.

Lublin oblężony przez turystów...

Lublin oblężony przez turystów...
12.06.200811:29

Zachęcamy do lektury artykułu "Mamy turystyczny boom" dzisiejszej Gazety Wyborczej Lublin (w wydaniu internetowym o tytule "Lublin. Przeżywamy turystyczny boom!").


W lubelskich hotelach brakuje miejsc, jest tylu chętnych na materiały i pamiątki, że Lubelski Ośrodek Informacji Turystycznej zamawia ich dodatkowe partie. Odwiedzających Lublin przyciągają ważne imprezy, zabytki, czy może to sukces kampanii promocyjnej przeprowadzonej w stolicy?

- Nasz ośrodek odwiedza tylu chętnych, że brakuje nam materiałów informacyjnych o mieście i pamiątek, które cieszą się dużym powodzeniem. Musimy zamawiać nowe - mówi Stanisław Turski, dyrektor LOIT. Jeszcze parę miesięcy do jego ośrodka przy ul. Jezuickiej przychodziło w ciągu dnia około 200 osób. - Teraz mamy 450 gości dziennie - mówi zadowolony Turski.

Brak miejsc w hotelach w centrum miasta. W hotelu Europa dowiedzieliśmy się, że miejsc nie ma od początku czerwca. Większość gości przyjechała na mistrzostwa Europy w snookerze rozgrywane od 6 do 14 czerwca w hali na Globusie.

- Rzeczywiście, zawody bilardowe, Noc Kultury i Festiwal Teatralny "Sąsiedzi" dzieją się niemal jednocześnie. Zapewne to ma spory wpływ na wzrost napływu gości do Lublina - uważa Michał Krawczyk, szef biura marketingu miasta. Dodaje, że do mieszczącego się przy rynku biura przychodzi wielu mieszkańców Starego Miasta, którzy sygnalizują, że od dawna nie widzieli takich tłumów turystów.

- Być może to też efekt kampanii "Lublin. Nieziemskie klimaty", jaką przeprowadziliśmy w Warszawie. Mamy sygnały, że została bardzo dobrze przyjęta. Nastawiamy się na jej długofalowy efekt - podkreśla Krawczyk.

Nieco inne powody lubelskiego boomu turystycznego widzi Turski. - To nie tylko wynik naszej zapobiegliwości. Np. Kraków jest coraz mniej atrakcyjny, bo jest przeładowany turystami. Coraz bardziej przyciągające są nasze zabytki. Wiemy, że wiele osób miało tylko przejeżdżać przez Lublin, ale zaciekawił ich widok zamku, czy przy wjeździe do miasta zobaczyły drogowskazy do kaplicy św. Trójcy - mówi dyrektor LOIT. Dodaje jednak, że turyści odwiedzający ośrodek, choć mówią o pięknie starego miasta, to nie ukrywają, że niektóre kamienice straszą wyglądem. Brakuje im też toalety na starym mieście.

- Nadal jesteśmy daleko wśród miast atrakcyjnych dla turystów, bo czołówka nam odskoczyła, ale już nie jesteśmy na szarym końcu. Jakby radni byli bardziej hojni w przyznawaniu środków na promocję, to byłoby jeszcze lepiej - uważa Turski. Zgadza się z nim Krawczyk.

- W przyszłym roku chcielibyśmy przeprowadzić ogólnopolską kampanię promującą Lublin. Ale na to potrzeba większych pieniędzy, niż mamy obecnie - mówi Krawczyk. Tegoroczny budżet biura marketingu miasta wynosi 3,1 mln zł. Żeby zrealizować plany jego szefa, rada miasta musiałaby się zgodzić na przeznaczenie w 2009 r. 5 mln zł na marketing i promocję.

Źródło: Gazeta Wyborcza Lublin, 2008-06-12