W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.

Porażki lubelskich drużyn koszykówki na meczach wyjazdowych

Porażki lubelskich drużyn koszykówki na meczach wyjazdowych
07.03.2016

Obydwa zespoły lubelskiej koszykówki nie pokazały się z najlepszej strony podczas ostatnich meczów wyjazdowych. Zarówno Start Lublin jak i Pszczółki AZS UMCS wysoko przegrały podczas spotkań Tauron Basket Ligi.

Koszykarze Startu Lublin przegrali z King Wilkami Morskimi w Szczecinie 70:121. Gospodarze zwycięstwo zapewnili sobie doskonałą skutecznością, zwłaszcza w rzutach za 3 w pierwszej połowie, kiedy trafili 10 z 11 rzutów i wypracowali ponad 30-punktową przewagę.

Zawodnicy ze Szczecina w całym spotkaniu rzucili łącznie 16 trójek (64% skuteczności). Po 26 minutach miejscowi na 14 prób za 3 pomylili się raptem raz (!). Siatka w koszu gości wręcz „płonęła” po kolejnych trafionych rzutach Wilków Morskich.

Gospodarze prowadzili od początku spotkania. Szybko zrobiło się 7:0, ale niespełna 3 minuty przed końcem pierwszej kwarty Start przegrywał zaledwie 14:18. Niestety, kolejne 18 punktów z rzędu miejscowych odebrały nadzieję na wywiezienie korzystnego rezultatu z północy Polski. Pierwszą połowę lublinianie przegrali 33:69.

Po zmianie stron przewaga gospodarzy nie była już tak przygniatająca, ale w zupełności wystarczyła, aby dowieźć dwa punkty do końcowej syreny. Na dodatek szybko START musiał sobie radzić bez Jarosława Trojana, który opuścił parkiet za 5 fauli. Ławka rezerwowych była tym razem krótsza – co prawda do składu wrócił Marcin Salamonik, jednak w Lublinie zostali Bartosz Ciechociński i Adam Myśliwiec, którzy pomogli w wygranej 77:76 drugiej drużyny nad liderem drugiej ligi, zespołem KS Księżak Łowicz. Tym samym rezerwy zapewniły sobie miejsce w ósemce po sezonie zasadniczym i awans do rozgrywek play-off.

źródło: startlublin.pl

Niestety nie lepiej wypadła drużyna Pszczółki AZS UMCS. Dziewczyny przegrały z wiceliderem Tauron Basket Ligi Kobiet Artego Bydgoszcz. Akademiczki uległy 46:76.

Na ich usprawiedliwienie należy dodać, że do meczu przystępowały osłabione, bo na parkiecie nie pojawiła się Oliwia Szumełda-Krzycka. Kapitan lubelskiego zespołu nabawiła się urazu na jednym z przedmeczowych treningów.

Spotkanie nie układało się po myśli lublinianek już od pierwszego gwizdka. Wicemistrzynie Polski szybko wyszły na prowadzenie 11:2 i tak na dobrą sprawę nie oddały go już do końca meczu. „Pszczółki”, w odróżnieniu od rywalek, raziły nieskutecznością. Przez to nie mogły myśleć o odrobieniu kilkupunktowej straty. Po 10 minutach przegrywały 12:22.

Druga partia była bardziej wyrównana. Artego było lepsze zaledwie o dwa punkty. Żeby myśleć o wygranej lublinianki musiały diametralnie zmienić swoją grę w drugiej połowie, bo do przerwy przegrywały 23:39.
Tak się jednak nie stało. O ile w trzeciej odsłonie ciągle jeszcze miały nadzieję na zniwelowanie strat, o tyle ostatnie 10 minut w ich wykonaniu było zupełnie nieudane.

W czwartej odsłonie podopieczne Krzysztofa Szewczyka mogły tylko podziwiać świetnie grające rywalki. Akademiczki przegrały 5:21, a całe spotkanie 46:76.

Dla „Pszczółek” pojedynek z Artego był dopiero pierwszym z serii trzech meczów wyjazdowych. W niedzielę zagrają z najmocniejszym zespołem w stawce – Wisłą Can-Pack Kraków. Natomiast na zakończenie sezonu zasadniczego powalczą z MUKS-em Poznań.

Źródło: azs.umcs.pl