W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.
Przegrana MKS Selgros Lublin
16.11.2015

MKS Selgros Lublin przegrał w 5. rundzie Ligi Mistrzyń z CSM Bukareszt 27:30 (13:15). Przed mistrzyniami Polski jeszcze jedno spotkanie w Podgoricy z Buducnosti. Nasz zespół szansę na awans do kolejnej rundy stracił już wcześniej.

Piątkowy mecz przeciwko drużynie Kima Rasmussena był z pewnością jednym z najlepszych w wykonaniu MKS-u w tym sezonie. Od pierwszych minut było widać, że lublinianki poprawiły większość elementów, które zawodziły w rywalizacji z IK Savehof.

- Wyciągnęłyśmy wnioski z tamtych meczów i nasza gra faktycznie wyglądała całkiem nieźle, pokazałyśmy dzisiaj momentami naprawdę dobry handball - mówiła po meczu Marta Gęga, która rzuciła w piątek pięć bramek.

Trudno zaprzeczać słowom rozgrywającej MKS-u. Lublinianki przez większą część pierwszej połowy były stroną przeważającą w meczu z konstelacją gwiazd z Rumunii. Świetnie radziła sobie przede wszystkim Joanna Szarawaga, której szybkie pięć bramek pozwoliło gospodyniom prowadzić nawet 8:5.

Niestety końcówka pierwszej połowy należała do zespołu CSM, który najpierw doprowadził do remisu, następnie wyszedł na dwubramkowe prowadzenie. - Chyba znów uleciała nam koncentracja. Kilka prostych błędów i rywalki odjechały. Kolejny raz - mówiła Weronika Gawlik, bramkarka MKS-u, która obok Szarawagi była najlepszą zawodniczką swojej drużyny do przerwy.

W drugich trzydziestu minutach uaktywniło się w szczególności trio: Iwona Niedźwiedź, Alesia Mihdaliowa i Marta Gęga. Razem w całym meczu rzuciły 18 bramek. To dzięki nim w pewnym momencie gospodynie znów doprowadziły do remisu 20:20.

Niestety na więcej tego dnia MKS-u stać nie było. Bardziej rutynowane rywalki znów odskoczyły i "dowiozły" wygraną do końca. - Grałyśmy z zespołem, który na każdej pozycji ma reprezentantki swoich krajów. Nam zabrakło trochę zimnej krwi i ogrania z takimi zespołami - powiedziała po meczu Małgorzata Rola.

Przed drużyną MKS-u jeszcze jeden mecz w Lidze Mistrzyń. W najbliższy piątek w Podgoricy zagra z Buducnosti. Będzie to pożegnanie z tegoroczną edycją tych rozgrywek.

MKS Selgros Lublin - CSM Bukareszt 27:30 (13:15)

MKS Selgros Lublin: Dżukiewa, Gawlik - Niedźwiedź 7, Migdaliowa 6, Kocela 1, Szarawaga 6, Gęga 5, Repelewska, Kozimur, Rola 1, Charzyńska, Quintino 1, Bijan.
Karne: 1/1.
Kary: 6 min.

CSM Bukareszt: Pessoa, Grubisić - Fisker 4, Bazaliu, Bradeanu 4, Franca da Silva, Gullden 8, Jorgensen 6, Manea, Martin-Berenguer 1, Rodrigues Belo 4, Varzaru, Wetkowa 1, Nan 2, Iordache.
Karne: 4/4.
Kary: 2 min.

Kary: MKS Selgros Lublin - 6 min. (Migdaliowa - 4 min., Repelewska - 2 min.); CSM Bukareszt - 2 min. (Bradeanu - 2 min.).

Widzów: 1800.

Sędziowali: Michalis Tzaferopoulos i Andreas Bethmann z Grecji.

źródło: mks.lublin.pl