W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.

Wystartował nowy sezon Tauron Basket Liga Kobiet z udziałem Pszczółek AZS UMCS

Wystartował nowy sezon Tauron Basket Liga Kobiet z udziałem Pszczółek AZS UMCS
21.09.2015

Pszczółka AZS UMCS nie sprostała na wyjeździe ekipie AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski i przegrała 61:67.

Lublinianki rozpoczęły to spotkanie od serii 10:2. Trafiały Marta Jujka, Jhasmin Player oraz dwukrotnie Leah Metcalf. Gospodynie ruszyły do odrabiania strat. Wymuszały straty po stronie ekipy gości i doprowadziły do stanu 8:10. Trener Krzysztof Szewczyk szybko zareagował i poprosił o przerwę na żądanie. Chwila oddechu pomogła lubelskiemu zespołowi. „Pszczółki” wyszły na kilkupunktową przewagę, głównie dzięki akcjom Metcalf, którą utrzymały do końca kwarty. Po 10 minutach prowadziły 23:12. W drugiej odsłonie spotkania lublinianki trochę zwolniły. Popełniały więcej błędów i straciły na skuteczności rzutowej. Rywalki odrobiły dzięki temu 3 punkty i zniwelowały przewagę „Pszczółek” do 8 „oczek” na zakończenie drugiej kwarty – 36:28.

Kolejna odsłona przyniosła kibicom nie mało emocji. Obie ekipy szły łeb w łeb i regularnie dokładały kolejne punkty na tablicy wyników. Końcówka kwarty należała jednak do gorzowianek. 5 punktów w ostatnich 40 sekundach zapisała na swoim koncie była zawodniczka WNBA – Angel Goodrich. Dzięki temu gospodynie traciły tylko 5 „oczek” przed decydującą częścią meczu. Przez 3 minuty ostatniej odsłony tego pojedynku żadna z drużyn nie mogła umieścić piłki w koszu. Niemoc przełamała dopiero Kelley Cain trafiając za „dwa”. Przewaga lublinianek znacznie stopniała. Na 4 minuty przed końcem Goodrich doprowadziła do remisu po 54. Chwilę później ta sama koszykarka do spółki z Moniką Naczk wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 57:54. Trener Szewczyk natychmiast wziął „czas”. Na niewiele się to jednak zdało. Lublinianki dały sobie wydrzeć zwycięstwo w ostatnich minutach pojedynku. Przegrały 61:67. Zawiodła skuteczność (35% przy 46% rywalek) przy dobrej defensywie gorzowianek, które miały aż 11 bloków (dla porównania AZS UMCS nie miał ani jednego). Najlepiej w lubelskim zespole spisała się Leah Metcalf, która zdobyła 19 punktów.

- Dobrze rozpoczęliśmy to spotkanie. Później zaczęliśmy popełniać sporo błędów: niezastawianie rywalek przy zbiórkach, straty i niecelne rzuty. Jechaliśmy do Gorzowa w roli faworyta, a zostaliśmy niemile zaskoczeni. Musimy pozbierać się przed następnym spotkaniem z Sosnowcem – komentuje szkoleniowiec Pszczółki AZS UMCS – Krzysztof Szewczyk.

Już w najbliższą środę koszykarki Pszczółka AZS UMCS zagrają po raz pierwszy przed lubelską publicznością. Do Lublina przyjedzie beniaminek TBLK – JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec – który sensacyjnie pokonał na własnym parkiecie Energę Toruń 57:53. Ten mecz rozpocznie się o godzinie 19 w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli przy Alejach Zygmuntowskich.

Źródło: azs.umcs.pl