MKS Selgros Lublin wygrał z KGHM Metraco Zagłębiem Lubin 30:22 (12:9) w rozgrywanym awansem meczu 7. kolejki PGNiG Superligi Kobiet.
Spotkanie z odwiecznym rywalem okazało się okazją do powrotów. Ranga rywala zmobilizowała Kristinę Repelewską i Alesię Mihdaliovą, żeby mimo długiej przerwy pomóc drużynie w walce o kolejne dwa punkty.
Udało się, bo świetny początek meczu Repelewskiej i przyzwoita gra w drugich trzydziestu minutach Mihdaliovej, w znacznym stopniu pomogły zespołowi. - Sporo ryzykowałam, ponieważ po kilkunastu tygodniach przerwy odbyłam jeden trening z zespołem, po którym powiedziałam sobie "chcę grać". Sił momentami brakowało, ale to normalne. Z czasem będzie tylko lepiej - powiedziała po meczu Aleśka, ulubienica lubelskich kibiców.
Do tego wszystkiego należy dodać "zamurowaną" bramkę gospodyń. Weronika Gawlik, która w dniu meczu obchodziła swoje urodziny, dobrą grą chciała sprawić sobie najlepszy prezent. - Wchodząc do bramki nie myślałam o tym. Co nie zmienia faktu, że faktycznie chciałam pokazać się z jak najlepszej strony. Chyba się udało. Dobrze weszłam w mecz, broniąc rzuty karne, a później już jakoś poszło - mówiła pani kapitan. - Niech już nie będzie taka skromna. Przecież trzymała nam wynik w pierwszej połowie - dopowiadała Iwona Niedźwiedź.
To wszystko sprawiło, że od piętnastej minuty gospodynie wypracowały przewagę, która tylko momentami była zagrożona. I było to w końcówce pierwszej połowy, co tylko i wyłącznie zmobilizowało zawodniczki Sabiny Włodek, żeby wyjść na drugą połowę z jeszcze większą siłą.
- Bardzo dobrze grałyśmy w obronie. To kosztowało nas sporo sił, ale chyba jeszcze bardziej zmęczyło nasz rywalki - komentowała Mihdaliova. Tak obrót spraw spowodował, że gra nabrała tempa, a przewaga MKS-u rosła. - Faktycznie, w drugiej połowie trochę przyspieszyłyśmy - powiedziała Małgorzata Rola, najszybsza zawodniczka w ataku, która w drugiej części meczu była bezbłędna. - Koleżanki świetnie asystowały, więc do mnie należało tylko wykończyć te akcje - dodała skrzydłowa mistrzyń Polski.
Ostatecznie, MKS Selgros Lublin wygrał z Zagłębiem Lubin 30:22. Teraz przed zawodniczkami chwila regeneracji i kolejne spotkanie w Lidze Mistrzyń. Do hali Globus przyjedzie najlepszy klubowy zespół świata - Buducnost Podgorica. Ten mecz w piątek o godzinie 18:00.
Więcej informacji: http://www.mks.lublin.pl