Warsztaty Kultury zapraszają na kolejne pokazy filmowe w ramach cyklu Miasto Movie. Organizatorzy zapraszają zawsze w środę, godz. 20:30. Pokazy odbywają się na placu przed Teatrem im. H.Ch. Andersena przy ul. Dominikańskiej . Wstęp jest wolny.
Program na sierpień:
5 sierpnia 2015, godz. 20.30– „Red„, reż.Robert Schwentke, czas: 111′, 2010r.
12 sierpnia 2015, godz. 20.30 – „Chciwość”, reż. J.C. Chandor, czas: 105’, 2011 r.
19 sierpnia 2015, godz. 20.30 – „Wyspa kukurydzy”, reż. George Ovashvili, czas: 100’, 2014 r.
26 sierpnia 2015, godz.20.30 – „Do widzenia, do jutra”, reż. Janusz Morgenstern , czas: 80’, 1960 r.
Red – wyborna żonglerka gatunkowymi kliszami oraz plejada gwiazd na ekranie. Tak w skrócie można zdefiniować przebojową komedię sensacyjną autorstwa Roberta Schwentke. Bohaterami filmu są emerytowani agenci CIA, którzy zamiast zażywać uroków spokojnej starości, wplątani zostają w ogromny, międzynarodowy spisek szpiegowski. Widzowie dostają cały katalog rodem z klasycznego kina akcji – wybuchy, pościgi, strzelaniny oraz wartką intrygę. Wszystko zaś okraszają akcenty humorystyczne, w których aktorzy odnajdują się wyjątkowo dobrze. Na ekranie brylują m.in. Bruce Willis, John Malkovich, Hellen Mirren czy Morgan Freeman. „Red” po sporym sukcesie kasowym na całym świecie, doczekał się już całkiem udanej kontynuacji. Przed nami zatem pełna werwy i energii podróż do świata agentów, szpiegów oraz gangsterów – słowem kino gatunkowe w czystej postaci i rozrywka na wysokim poziomie.
Chciwość– Wall Street to jeden z archetypicznych tematów amerykańskiego kina. Największą giełdę świata i jej ciemne strony portretowali już na ekranie Oliver Stone czy Martin Scorsese. My w ramach cyklu Miasto movie latem zapraszamy na film J. C. Chandora o kryzysie i jego bolesnych konsekwencjach w kręgach wielkiej finansjery. W obsadzie same gwiazdy – Kavin Spacey, Jeremy Irons, Paul Bettany czy Demi Moore. Fabuła zaś portretuje 24 godziny z ogromnej sytuacji kryzysowej, mogącej mieć wpływ na całą światową gospodarkę. Każdy z bohaterów reaguje na nią inaczej. Stres, ignorancja, błędne decyzje, panika czy wreszcie tytułowa chciwość – taki obraz Wall Street kreślą przed widzem twórcy i trudno nie odnieść wrażenia, że jest w nim niestety sporo gorzkiej prawdy.
Wyspa kukurydzy– wielkie kino spod ręki George’a Ovashvilliego. Autor głośnego „Drugiego brzegu” zabiera nas tym razem do pięknego, niezwykle zmysłowego ale i niebezpiecznego świata dwojga ludzi. Starego mężczyzny i młodej dziewczyny, najprawdopodobniej jego wnuczki. Bohaterowie zasiedlają malutki skrawek ziemi, pośrodku rwącej rzeki, a jakby tego było mało znajdujący się na terenie ogarniętym konfliktem Gruzji z Abchazją. Rzeka stanowi naturalną granicę pomiędzy dwiema zwaśnionymi stronami, a idylliczny obraz ładu i porządku, dyktowany w zasadzie tylko przez prawo natury, może w każdej chwili zostać zaburzony przez ingerencję człowieka. Starzec wraz z dziewczynką obsiewają całą, skolonizowaną przez nich wyspę kukurydzą i na początku wszystko toczy się swoim naturalnym rytmem, do momentu kiedy przestaną być jedynymi mieszkańcami swojego azylu w środku rzeki. „Wyspa kukurydzy” to kino z najwyższej półki i pozycja obowiązkowa dla prawdziwych kinomanów.
Do widzenia, do jutra – na zakończenie wakacji w ramach Miasto movie latem prawdziwy klasyk polskiej kinematografii – kultowy w wielu kręgach obraz Janusza Morgensterna „Do widzenia, do jutra”. Zbigniew Cybulski i Teresa Tuszyńska tworzą przekonywująco postacie młodych, wrażliwych i pięknych bohaterów, których połączyła wakacyjna znajomość. Ona jest córką francuskiego dyplomaty, on początkującym artystą, zaś tło dla ich spotkania stanowi pięknie sfotografowane Gdańsk i Sopot połowy lat 50. Równoprawnym bohaterem filmu jest też ówczesna bohema trójmiejska – całe środowisko artystyczne skupione m.in. wokół kabaretu Bim Bom. W epizodach możemy więc podziwiać choćby Romana Polańskiego, Jacka Fedorowicza czy Krzysztofa Komedę. Kto filmu nie widział – jest okazja nadrobić tą zaległość, kto zna, z pewnością raz jeszcze z przyjemnością powróci do dzieła Morgensterna.
