W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.

Nagroda dla Teatru Czytelni Dramatu

Nagroda dla Teatru Czytelni Dramatu
04.09.201423:30

Spektakl W imię ojca i syna Teatru Czytelni Dramatu (teatr związany z Centrum Kultury w Lublinie) otrzymał główną nagrodę na XVI Przeglądzie Małych Form Teatralnych "Letnia Scena 2014". Jury w składzie: Andrzej Czerny, Zdzisław Jaskuła, Andrzej Strąk, Konrad Szachnowski oraz Małgorzata Warzecha wyróżniło lubelską grupę nagrodą 7000 zł i pierwszym miejscem.
W imię ojca i syna to drugi pełnowymiarowy spektakl Teatru Czytelni Dramatu. Tym razem oparty na tekście Szymona Bogacza „W imię ojca i syna”. Dramat opowiada historię relacji między synem i ojcem, przedstawia ich rozmowy mające miejsce już po śmierci rodzica. Czy rzeczywiście jest tak, jak twierdzi autor, że z rodzicami możemy dogadać się tylko po alkoholu albo po śmierci? Dramat napisany w formie tragigroteski, w której zaciera się granica między rzeczywistością a snem, może bawić, bulwersować lub zmuszać do refleksji. Tekst: Szymon Bogacz Reżyseria, scenografia: Daniel Adamczyk Światło: Michał Mirgos Występują: Daniel Adamczyk, Justyna Kazek, Ludwika Mroczkowska, Paulina Połowniak, Michał Zgiet. (…)W spektaklu pojawia się jednak metafizyczna więź między rodzicem a dzieckiem, która z każdym błahym wyznaniem staje się silniejsza. Ojciec i Syn dzielą się ze sobą najbardziej intymnymi rzeczami, jakich za życia nigdy nie powiedzieliby w swojej obecności(...) Aleksandra Pucułek „Dziennik Teatralny” (…) oglądamy niezwykłą próbę dogadania się pomimo wszelkich różnic wynikających z całkowicie odmiennych doświadczeń, poprzez odwołanie się do tego, co odwieczne w relacjach ojciec-syn. Nie do końca na poważnie, ale również i bez dyskredytowania tego typu poszukiwań Adamczyk zdaje się dążyć do odkrycia źródeł i bogactwa tych relacji (chociaż sam Bóg pojawia się na początku sztuki tylko po to, by pożyczyć od bohatera dwadzieścia złotych). Jarosław Cymerman, Teatralny.pl (…) nie jest to wampiryczna, groteskowa wizja, ale pełna szorstkiego humoru opowieść o konsekwencjach własnych wyborów i zachowań względem rodziny(...) Katarzyna Krzywicka, ZOOM