W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.

Po spotkaniu "Miasto w dialogu"

Po spotkaniu "Miasto w dialogu"
27.06.201116:03

Dziś w Trybunale Koronnym odbyło się spotkanie dot. projektu "Miasto w dialogu", czyli aplikacji Lublina w konkursie o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Miało ono charakter otwartej dyskusji nad przyszłością zarządzania kulturą w mieście, nad propozycjami wykorzystania potencjału społecznego, organizacyjnego i instytucjonalnego jaki zaistniał podczas starań o uzyskanie tytułu ESK 2016.
Na początku spotkania prezydent Krzysztof Żuk jeszcze raz potwierdził deklarację o gotowości realizacji programu zawartego w aplikacji. Należy się jednak zastanowić nad jego kształtem w związku z nieotrzymaniem tytułu. Prezydent stwierdził, że nie należy marnować potencjału jaki został wypracowany. Zaznaczył, że program kulturalny miasta jest programem społeczności Lublina i ma ona prawo wpływać na jego kształt. Mocno potwierdził znaczącą rolę kultury w polityce rozwoju miasta, stwierdził, że kultura jest jednym z jego "kół zamachowych". Następnie głos zabrał Włodzimierz Wysocki, Zastępca Prezydenta ds. Oświaty, Kultury i Sportu. Zaczął on od kilku pomysłów, nad którymi należy się zastanowić: czy jeden rok (proponowany wielokrotnie 2017) nie będzie zbędnym ograniczeniem dla programu kulturalnego miasta? Czy nowy program kulturalny powinna koordynować jedna nowopowołana specjalnie w tym celu instytucja? Czy program jesteśmy w stanie zrealizować w zakresie przewidywanym w aplikacji z uwagi na to, że jego budżet (120 mln zł) był przewidywany na okoliczność otrzymania tytułu ESK? Na zakończenie wspomniał, że mimo porażki w konkursie mamy szansę realizować duże międzynarodowe projekty, np. biennale sztuki nowoczesnej w 2014 lub 2016 r., na temat którego toczą się właśnie rozmowy z organizatorami. Głos zabrał Krzysztof Czyżewski, dyrektor artystyczny projektu Europejska Stolica Kultury 2016. Zwrócił uwagę byśmy nie zamykali się na współpracę z Wrocławiem, jeśli ze strony tego miasta wyjdzie propozycja do innych miast. Stwierdził, że nie należy stawiać się w opozycji i realizować projekty na kształt "alternatywnej stolicy kultury". Zauważył również, że Lublin jest miastem, które może nie tylko gościć międzynarodowe imprezy kulturalne ale także organizować własne oryginalne pomysły przyciągające artystów z całego świata. Lublin, jego zdaniem, ma szanse stać się jednym z centrów "rewolucji kulturowej" jaka zachodzi w naszym kraju, rewolucji dzięki której zasadniczo zmienia się postrzeganie kultury. Lublin ma do tego predyspozycje gdyż jest "ludzkim miastem", miastem o wielkości "do ogarnięcia" jednym projektem. Następnie głos zabrał Marcin Skrzypek z Ośrodka "Brama Grodzka - Teatr NN", współtworzący aplikację ESK. Przypomniał zapisaną w aplikacji ideę Lublina jako "bramy na Wschód" i przywołał pomysł powołania u nas Wschodnioeuropejskiej Stolicy Kultury. Skrytykował rolę obchodów 700-lecia Lublina, gdyż jego zdaniem ta forma jest wyczerpana i nie stawia nowych wyzwań dla kultury. Rafał "koZa" Koziński, również współtwórca aplikacji, zwrócił uwagę na bezprecedensową współpracę kulturalneą z Lwowem, jakiej nie nawiązało żadne polskie miasto. W tym wątku aplikacji upatrywał on możliwości rozwoju na tle całego kraju, zaznaczając chęć wsparcia Wrocławia w tym zakresie, o ile ten wyrazi chęć współpracy ze Lwowem przy naszej pomocy. Zdaniem Janusza Opryńskiego, reżysera, Dyrektora ds. Artystyczno-Programowych Centrum Kultury w Lublinie powinniśmy realizować przedsięwzięcia na swoją miarę, niekoniecznie wielkie międzynarodowe imprezy przyciągające rzesze publiczności. Lublin powinien dostrzec i wspierać swoje mocne strony, m.in. sztuki wizualne, teatr alternatywny, które są doceniane w skali całego kraju a nawet poza jego granicami. Katarzyna Hołda, artystka, zaapelowała o włączenie w obieg kultury sztuk związanych z nowym cyrkiem oraz sztuką ciała. Rafał Sadownik, organizator Carnavalu Sztuk-Mistrzów, zwrócił uwagę, że na tym polu Lublin ma całkiem spore dokonania. Oprócz wspomnianego Carnavalu, który głośnym echem odbił się w całym kraju nasze miasto w przyszłym roku będzie gospodarzem Międzynarodowej Konwencji Kuglarskiej - największej tego typu imprezy odbywającej się od 1978 r. Organizatorzy spodziewają się 3-6 tysięcy gości z całego świata. Miłosz Zieliński, współtworzący aplikację, stawia na współpracę z pozostałymi miastami uczestniczącymi w konkursie ESK 2016. Profesor Jan Hudzik, filozof z UMCS, zwrócił uwagę na brak wsparcia dla miasta ze strony parlamentarzystów pochodzących z naszego regionu. Za przykład tej obojętności może służyć demonstracja w obronie drogi S-17, o którą mieszkańcy musieli walczyć sami. Problem mają także artyści, którym ciężko jest funkcjonować bez wsparcia polityków. Zwrócił także uwagę, że jeśli po jesiennych wyborach parlamentarnych oraz po kolejnych wyborach samorządowych zmienią się władze to następcy dzisiejszych włodarzy nie muszą wypełniać obietnic dotyczących wspierania kultury. Agata Will, koordynatorka programu "Wolontariusz ESK" zapowiedziała, że program będzie kontynuowany, a ponadto powstanie nowy program wolontariatu angażującego seniorów. Inne wypowiadajace się osoby zwracały uwagę na takie zagadnienia jak m.in.: - konieczność konsultowania i racjonalnego planowania przestrzeni miasta, - konieczność włączania w uczestnictwo w kulturze osób niepełnosprawnych i seniorów, - rola osiedlowych domów kultury jako lokalnych centrów edukacji kulturalnej. Na podsumowanie spotkania Michał Karapuda, Dyrektor Biura ESK, poinformował, że trwają prace nad powstaniem strategii rozwoju kultury dla Lublina. Wszelkie pomysły można zgłaszać w nadal funkcjonującym biurze projektu ESK, w ratuszu w pokoju nr. 1.