Sobotnia premiera spektaklu według Hansa Christiana Andersena jest spełnieniem obietnicy nowego dyrektora Teatru Andersena Arkadiusza Klucznika, że w każdym sezonie pojawiać się będzie jakaś nowa bajka pióra patrona teatru. To baśń najbardziej gotycka, ciemna z tych, jakie napisał Andersen, jest jak horror, wprawdzie bardzo znana, ale i trochę zapomniana - mówi dyrektor Klucznik.
Przedstawienie "Dzikie łabędzie" to poetycka i zarazem pełna sekretów opowieść o miłości rodzeństwa wystawianej na wielka próbę przez złą macochę. Aby uratować braci przemienionych w łabędzie, ich siostra Eliza musi utkać dla nich koszule z pokrzyw. Czyni to z ogromnym poświęceniem, w pokorze i bólu, zachowując podczas pracy- jako konieczny warunek- całkowite milczenie. Trud Elizy zostaje co prawda uwieńczony sukcesem, ale z braku czasu ukończenie ubioru dla najmłodszego brata staje się niemożliwe i jego koszula pozostaje bez jednego rękawa.
Spektakl wyreżyserował Jerzy Bielunas, znany i ceniony w kraju i zagranicą twórca, współpracujący m.in. z Teatrem Telewizji, zespołem Voo Voo, Panem Yapą, Przeglądem Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu, wykładowca Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej im. L. Solskiego. W rolę Elizy wciela się Anna Haba, studentka IV roku wrocławskiego wydziału lalek; dla której przedstawienie to jest dyplomem, na premierze będzie obecna komisja ze szkoły teatralnej.
Atutem przedstawienia jest jego tajemnicza, malarska scenografia zaprojektowana przez Annę Chadaj. Poetycki nastrój dopełnia muzyka skomponowana przez Tomasza Łuca.
