W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.
"Turandot" w Edynburgu
22.07.201112:03

Spektakl "Turandot" w reżyserii Pawła Passiniego został zaproszony na największą i najbardziej prestiżową imprezę teatralną na świecie - The Edinburgh Festival Fringe. Ekipa "Turandot" będzie przebywać w Edynburgu przez cały sierpień, w tym czasie spektakl zostanie zaprezentowany aż 23 razy na scenie Majestic w budynku New Town Theatre przy George Street.
Spektakl "Turandot" powstał w koprodukcji neTTheatre - wchodzącego skład Teatru Centralnego działającego w Centrum Kultury w Lublinie, oraz Grupy Coincidentia z Białegostoku. Premiera odbyła się 16 października 2009 roku i od tego czasu spektakl został już wielokrotnie nagrodzony w Polsce, min: Nagroda aktorska dla Katarzyny Tadeusz na 51 Kaliskich Spotkaniach Teatralnych (2011), Nagroda Magnolii na 46 Festiwalu Kontrapunkt przyznawana przez miasto Szczecin (2011), Grand Prix dla Pawła Passniego na IX Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy (2010), Wyróżnienie specjalne dla Pawła Passiniego na XVI Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej (2010). Turandot - Ostatnia, niedokończona opera Giaccomo Pucciniego, historia chińskiej księżniczki Turandot zadającej zagadki i uśmiercającej zalotników, którzy nie potrafią ich rozwiązać. Pod postacią ekscentrycznego księcia Kalafa do jej królestwa trafia sam Puccini. Okrzyknięty w Nowym Jorku najsławniejszym człowiekiem na świecie, właściciel 17 samochodów i kilkuset milionów dolarów już wie, że umiera na raka krtani. Przez lata wlecze ze sobą wizję służącej Dorii Manfredi, która otruła się w konsekwencji posądzenia o romans z Maestrem. Najpierw głodowała, a następnie wypiła truciznę, by po trzech dniach konwulsji zamienić się w materię bardziej subtelną. Jej ciało poddane sekcji zdołało jeszcze poświadczyć, że Doria była dziewicą. Od tej pory prostytutki, gejsze i niewolnice z nieznośnie wzruszającym śpiewem na ustach skwapliwie uśmiercają się w operach Mistrza. Dlatego oprócz zimnej księżniczki Turandot na scenie pojawia się niewolnica Liu, oczywiście po to żeby odebrać sobie życie. I oczywiście zaśpiewać. Na jej przedśmiertnej arii Puccini zatrzymuje się. Już nigdy nic więcej nie napisze. Obudzi się w Chinach, gdzie nie słychać jego muzyki, a językiem urzędowym jest język migowy. W królestwie Turandot okrucieństwo i czas liczy się inaczej. W krzyku torturowanych księżniczka i Puccini szukają formuły miłosnego akordu.