W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.
W Lublinie "SPOKOO" jest
11.10.200912:46

SPOKOO (Społeczny Komitet) to nowy/stary twór nieformalny, który spontanicznie narodził się na połączeniach nerwowych pomiędzy wieloma osobami zaangażowanymi w proces starań Lublina o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 r. Jest luźną grupą, która na nic już nie czeka i mówi otwarcie: zrobię to. Ludzie ci nie oczekują poklasku ani pieniędzy za swój czas. Ludzie ci to być może TY.
Jeśli jesteś zainteresowany/a to, po zapoznaniu się z "manifestem" autorstwa Marcina Skrzypka zamieszczonym poniżej, napisz na mail O wszystkim wiedzą władze i godzą się na wszystko. Manifest Spokoo: POCZĄTEK I BOMBA KTO NIE PRZECZYTA TEN TRĄBA Na podstawie dotychczasowych doświadczeń (dobrych i złych) proponuję rozważyć następujące punkty: 1. NIE MA SENSU od nowa podnosić jakichś haseł, typu "chcesz zmienić Lublin - przyjdź o godzinie...". Wiadomo, że to "zmienianie Lublina" skończy się na narzekaniu, na wyrażaniu zniecierpliwienia, ktoś powie, jak "powinno być" itp. To jest para w gwizdek. Wiadomo, że przyjdą ludzie, którzy "chcą" w tym momencie, dość przypadkowi. Oczywiście, wśród nich mogą być przyszli animatorzy ESK, ale wiadomo, że w takich sytuacjach ci ludzie weryfikują się po wielu spotkaniach i wyzwaniach, a nikt nie jest w stanie odpowiedzialnie stwierdzić, że konsekwentnie poprowadzi takie spotkania w tym momencie. 2. NIE MA SENSU na hura organizować jakiejś nowej grupy, która w pierwszej kolejności zaczyna się zastanawiać "czym ona jest" oraz czym jest w stosunku do Entera itd. Odpowiadam - ona jest niczym. Spoko, to 3 konkretne osoby, które - nie bez ociągania i wątpliwości - postanowiły stać się "delegatami" Entera i innych inicjatyw i doprowadziły do pewnej "umowy społecznej" z miastem reprezentowanym przez prezydenta Wysockiego. Ta umowa już obowiązywała wcześniej te 3 osoby oraz wiele innych. Spróbuję zasady jej funkcjonowania spisać. Proponuje wyjść z założenia, że jeśli ktoś chce się włączyć w Spoko, to powinien je zacząć stosować: 1. Nie zniechęcamy się - staramy się bywać na spotkaniach. Inicjatywy stają się bezproduktywne nie "same z siebie" tylko dlatego, że my stajemy się bierni. 2. Wspieramy się publicznie i "szeptanie" (e-mailowo, na spotkaniach itp.). Jak ktoś pisze maila "pomóżcie" to przynajmniej staramy się go zauważyć. może to dotyczyć np. wpisów na forach czy wypowiedzi w mediach. 3. Znamy się - mamy do siebie telefony, maile, wiemy jakie sa nasze działania i zainteresowania 4. Wymieniamy się informacjami o aktualnych planach, wydarzeniach. Staramy się przesyłać innym info, które mogą ich interesować. 5. Za wszelka cenę unikamy konkurencji i wszelkich ruchów, które mogłyby wzbudzić wzajemna niechęć - próbujemy działać synergicznie (tzw. 2 pieczenie na jednym ogniu) oraz wg zasady: co chciałbyś ze mną zrobić, w jaki sposób możesz skorzystać na współpracy ze mną. I jeszcze jedna zasada: urzędnicy są po naszej stronie, tylko może jeszcze tego nie wiedzą. Więc trzeba im wytłumaczyć 6. Nie blokujemy inicjatyw - szczególnie jeżeli nie mamy do zaproponowania nic w zamian 7. Publicznie i prywatnie odwołujemy się do osiągnięć innych, szczególnie, jeżeli je wykorzystujemy lub je w jakimś sensie kontynuujemy - nic nie powstaje na pustyni, nie jesteśmy pierwsi - to jest bardzo ważne, żeby mieć świadomość wkładu innych i umieć o tym mówić. 8. Staramy się nie narzekać, jeżeli spotkaliśmy się by coś zaplanować 9. Zasada atomu: atom ma jądro i elektrony, które wskakują na wyższe poziomy energetyczne. Działamy ze świadomości, że nikt nie jest aktywny cały czas, tylko każdy po trochu, od czasu do czasu - czyli jeżeli ktoś coś robi, to nie powinien być z tego powodu zarozumiały, ani też jeżeli ktoś nic nie robi w danym momencie, to nie powinien się zniechęcać (bo za np. miesiąc już będzie miał czas i ochotę i się zaktywizuje) 10. Dlatego staramy się magazynować i upubliczniać wiedzę, która wykorzystają inny: lepiej napisać maila na Enter niż tylko coś komuś powiedzieć, lepiej napisać zwarty systematyczny tekst niż maila. 11. Szanujemy wiedzę innych - jeżeli ktoś w jakimś temacie jest specjalistą i udowodnił swoje zaangażowanie działaniami, traktujemy go jako "wyższego stopniem" w danej specjalności. Nie próbujemy uogólniać swojej niewiedzy na innych. Jeżeli ktoś jakiś temat już opracował, nie próbujemy dyskutować czy forsować swoich pomysłów bez zapoznania się z tymi materiałami. Generalnie - całe przygotowania ESK maja być na tym etapie jednym wielkim kółkiem samokształceniowym. 12. Efekty mają pierwszeństwo przed działaniem, działanie przed pisaniem, pisanie przed gadaniem, gadanie przed "wymowna nieobecnością" Trzynastego punktu nie będzie, żeby nie zapeszyć. 12 to ładna liczba :-)

CreArt. Sieć miast na rzecz twórczości artystycznej

Wydarzenia polecane