W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.

„Calineczka dla dorosłych” Teatr Montownia| Warszawa

„Calineczka dla dorosłych” Teatr Montownia| Warszawa
Data rozpoczęcia 2016-11-05
Godzina rozpoczęcia 17:00
Miejsce Teatr Stary w Lublinie, ul. Jezuicka 18
Udział Płatny
Koszt udziału Bilety: I - 60 zł, II - 50 zł, III – 30 zł, stojące - 15 zł
Kategoria Spektakl

„Calineczka dla dorosłych” wg „Calineczki" H. Ch. Andersena
adaptacja i reżyseria: Teatr Montownia i Teatr Papahema
scenografia i kostiumy: Paulina Czernek
muzyka: Wiktor Stokowski
występują: Adam Krawczuk, Marcin Perchuć, Rafał Rutkowski, Maciej Wierzbicki, Paulina Moś, Helena Radzikowska, Paweł Rutkowski, Mateusz Trzmiel

produkcja: Teatr Montownia
Czas trwania: 65 minut

Po spektaklu spotkanie z twórcami.
Prowadzenie: Łukasz Drewniak

Tytuł warszawskiego spektaklu naprawdę trzeba rozumieć dosłownie. Bo jest problem z bajką. Bajka jako problem. Po co dorośli czytają bajki, jakby po raz drugi? Żeby odkryć ich drugie dno? Analizować schematy mityczne i narracyjne? Znaleźć w nich zapis fundamentalnego okrucieństwa, tylko przebranego w kostium dobroduszności?

Teatr Montownia zawsze lubił zaskakiwać: od kilkunastu lat czwórka tworzących go aktorów nieustannie zmienia konwencje gry, sięga po teksty z różnych półek, spotyka się z nowymi reżyserami, jest otwarta na współpracę z innymi grupami. Z boku wygląda to trochę tak jakby dawali ogłoszenie w prasie: „AAA. Zaryzykujemy. Jesteśmy czwórką aktorów charakterystycznych i komediowych, proszę zróbcie coś z nami! Po przygodach z prześmiewczymi wersjami “Trzech muszkieterów” i “Quo Vadis” monterzy decydują się na spotkanie z lalkowym Teatrem PAPAHEMA, żeby opowiedzieć niegrzeczną, perfidną, nasyconą złem, przemocą i seksem historię Calineczki. Sęk w tym, że nie zmieniają w bajce Andersena ani jednego słowa. Ten tekst naprawdę jest tak okrutny, nasycony dwuznacznościami, cyniczny i brutalny. Marcin Perchuć siada za pisarskim stołem i czyta do mikrofonu kolejne przygody maciupeńkiej bohaterki. Poza nim nie odezwie się nikt w tym przedstawieniu. Z czarnych zastawek wyłania się teatr – miks technik lalkarskich i kina niemego. Calineczka jest marionetką, reszta postaci jest grana w planie aktorskim, przyszła z taniego horroru, wczesnych filmów surrealistycznych, wodewili i grand Guignolu. Ten zabieg pozwala na równoczesny odbiór tekstu Andersena na dwóch poziomach. Bajka przestaje udawać bajkę i staje się tym, czym zawsze była: zapisem modelu życia. Groteskowy świat pokazuje cierpienia Calineczki jakby pod szkłem powiększającym, zwierzęcy kostium nawet nie skrywa ludzkich postaw i mrocznych pragnień. Bohaterka przypomina towar wymienny, jak seksualna niewolnica przechodzi z rak do rąk Chrabąszcza, Kreta, Ropuchy. I nawet nie wiadomo, jaką świadomość zyskuje po przejściu przez to piekło.
Calineczka dla dorosłych – dziwny kolczasty spektakl. Za okrutny dla dorosłych, za smutny dla dzieci. Montownia i PAPAHEMA pytają w nim całkiem serio: do czego potrzebujemy bajek?

CreArt. Sieć miast na rzecz twórczości artystycznej