W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.
Film: Ryzykowna gra
Data rozpoczęcia 2016-05-12
Godzina rozpoczęcia 18:30
Miejsce Dzielnicowy Dom Kultury „Węglin”, ul. Judyma 2a, Lublin
Organizator Dzielnicowy Dom Kultury „Węglin”
Udział Bezpłatny
Kategoria Wystawa

Ryzykowna gra (Ocean's Eleven, USA, 1960, 127 min)

reżyseria – Lewis Milestone
scenariusz – Harry Brown i Charles Lederer
muzyka – Nelson Riddle
obsada: Frank Sinatra jako Danny Ocean, Dean Martin jako Sam Harmon, Sammy Davis Jr. jako Josh Howard, Peter Lawford jako Jimmy Foster, Angie Dickinson jako Beatrice Ocean

Grupa przyjaciół, która poznała się w wojsku podczas II wojny światowej, wpada na pomysł obrabowania pięciu największych kasyn w Las Vegas w czasie jednej nocy. Gdy już wykonali plan, zaczynają się kłopoty, a wszystko nie idzie po ich myśli. Frank Sinatra, Dean Martin i Sammy Davis Jr. to wielcy wokaliści swingu, croonerzy i mistrzowie klasycznego estradowego show. W latach 60. byli prawdziwymi królami scen Las Vegas. Ich wspólne występy, a później także trasy były pomieszaniem występu muzycznego i kabaretu. Byli uwielbianymi przez Amerykę łobuzami słynącymi z nadużywania napojów wyskokowych, papierosów i... dziewczyn. Nazywano ich Rat Pack (Szczurza Szajka) i kojarzono jako ikony stylu: Cool. Film próbuje dyskontować ich sławę z Vegas. Legendę piosenkarzy miesza z legendą miasta. I wszystko spowija w świetną swingową muzykę wielkiego kompozytora i aranżera Nelsona Riddle'a, ulubionego szefa orkiestry Sinatry i Martina. W efekcie pozostaje nam do dzisiaj stylowy film, który jest melancholijną pamiątką po epoce, której już naprawdę nie ma. Jego niedawne „remake'i” tak naprawdę nie dorównują oryginałowi. Przednia zabawa.

AKADEMIA ZAPOMNIANYCH ARCYDZIEŁ FILMOWYCH – KINO MUZYKI

Dlaczego kolejny rok Akademii poświęcamy w całości tematowi muzyki w filmie? Czy nie jest to zbyt wąska nisza kina? Czy nie nazbyt ograniczy to możliwości i wszechstronności naszych pokazów? Niech Państwo nam uwierzą, że będzie SUPER! Bo będzie wręcz przeciwnie! Będziemy oglądać atrakcyjne, różnorodne, wielobarwne dosłownie i emocjonalnie wyjątkowe obrazy. Muzyka jako temat i środek filmowy przeniesie nas w światy dźwięków i barw tak różnorodnych, że zmuszeni będziemy wręcz ograniczać nasze ekranowe żądze zmysłowych doznań. Chrząkać znacząco i tłumaczyć się z uczuciowego zamieszania. I nie będzie nam się chciało wracać do domu po seansie. Uff. Muzyka w filmie nie ustępuje fundamentalnej obrazowości kina. Gdyby został nam tylko obraz i nic by nam w uszach nie grało kino byłoby wyjątkowo kaleką i smutną sztuką. Kino to ruch, ruch obrazów, ale ruch, który musi być jakoś zorganizowany. Jest właściwie tylko muzyczna możliwość tej ekranowej organizacji. W pewnym sensie to taniec obrazów przed naszymi oczyma. Muzyka to ożywiona zmysłowo matematyka. Muzyka jest rytmem i w tym znaczeniu porządkiem opowieści. Jako taka porządkuje nam filmowe kosmosy. Muzyka jest też czasowym aspektem filmowości. Organizuje nam harmonogramy ekranowych podróży. Muzyka jest w końcu kompasem naszych emocji. Dzięki niej nigdy nie gubimy się w powikłaniach filmowych doświadczeń.

Muzyczna refleksja kina ma swoje rozliczne i niejednoznaczne oblicza. Spróbujemy się przyjrzeć wyjątkowym filmowym przykładom problematyzacji tego tematu i formy zarazem. Kino muzyczne z koronnym gatunkiem musicalu filmowego będzie tutaj tylko punktem wyjściowym dla naszych filmowo-muzycznych spotkań. Będzie to spotkanie z niewinnością filmowych opowieści. Kino muzyczne będzie też możliwością spotkania z piosenką, historią gatunków muzycznych i przemian muzycznej ekspresji na ekranie. A przecież zupełnie osobnym tematem będzie muzyka filmowa jako wyjątkowo sugestywny środek ekspresji w kinie pozornie nie-muzycznym. A jeszcze innym – będzie muzyka sama w sobie jako temat i bohater filmowej opowieści. No i może w końcu – zastanowimy się nad immanencją muzyki w kinie, nad takimi realizacjami kiedy wydaje nam się, że jej w ogóle nie ma, nic nie słyszymy, a tymczasem nasz odbiór filmu jest całkowicie zdeterminowany i podporządkowany sile muzycznej sugestii i ideologii. „Zagraj to jeszcze raz Sam!”

​Kurator cyklu – dr hab. Rafał Szczerbakiewicz