W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.
Klechdy Pogranicza
Data rozpoczęcia 2007-08-17
Godzina rozpoczęcia 20:00
Data zakończenia 2007-08-17
Miejsce Plac Farny
Kategoria Koncert

Klechdy Lubelskie to koncert z pomysłem na przywołanie największych legend literackich związanych z Lublinem i Lubelszczyzną. Rzecz przypomni wielkość Lublina na mapie literackiej kraju w całej historii. Całość to kilkanaście piosenek i pieśni wykonywanych przez Federację, ale przeplatanych występami autentycznych twórców i śpiewaków ludowych z Ukrainy i Białorusi.
Myśl przewodnia koncertu to oddanie sielskiego charakteru Lubelszczyzny w dawnych wiekach, co nie jest bez znaczenia i dziś.

W programie wykorzystane zostaną teksty Józefa Czechowicza, Bolesława Leśmiana, Wincentego Pola – Przypowieści Pana Wełdysza, Kajetana Koźmiana - Do Kochanki, Szymona Szymonowica - Sielanka XIII, Zalotnicy (Fragm.), Sebastiana Fabiana Klonowica – Roxolania, Mikołaja Reja – Figliki (Fragm.), Jana Kochanowskiego - Pieśń świętojańska o Sobótce.

Klechdy, w znakomitym wykonaniu Federacji wspieranej przez gości z Ukrainy i Białorusi, kreują istną sagę o poetach z naszego miasta i regionu, w formie potoczystej, śpiewanej opowieści. Usłyszymy „Figliki” pana na Rejowcu i Siennicy Różanej, czyli Mikołaja Reja. Obecny jest burmistrz Lublina – niejednej zresztą kadencji – Sebastian Fabian Klonowic. Weszły do programu wiersze, którym nasza niesprawiedliwa pamięć pozwoliła już się zakurzyć: Szymona Szymonowica - twórcy Akademii Zamojskiej, Wincentego Pola, Kajetana Koźmiana z Piotrowic i Franciszka Kniaźnina - obywatela Końskowoli. Nie mogło zabraknąć genialnego Leśmiana, mieszkańca Hrubieszowa i Zamościa. I największego z lubelskich twórców – Józefa Czechowicza.

Program przywołuje wielkie legendy literackie Lubelszczyzny i kresów dawnej Rzeczpospolitej. Przypomina na przykład, jaką rolę odgrywali Mikołaj Rej czy Jan Kochanowski w polskiej polityce wschodniej. Uzmysławia, że Bolesław Leśmian urodził się w Kijowie i pierwsze wiersze pisał po rosyjsku. Nasz rodak, Wincenty Pol znaczącą część żywota spędził jako naukowiec we Lwowie. Szymonowic w owym Lwowie był kształcony, a zorganizował Akademię Zamojską. Sebastian Klonowic z równą pasją opisywał Lubelszczyznę i Lwowszczyznę. Tak więc zyskujemy perspektywę na historię kultury tej części kontynentu, perspektywę z różnych stron dzisiejszych granic. Oczywiście motywy muzyczne i treściowe owych granic nigdy nie respektowały. Upowszechniały się w sposób naturalny i dziś możemy mówić, że kultura pogranicza ma swoją odrębność. Ot, choćby frekwencję tematyki rustykalnej, która aż do czasów Czechowicza dominuje w poezji polskiej. Można też prześledzić wielkość ekspansji muzycznej na Lubelszczyznę z kierunku wschodniego.

Kompozycje pochodzą od Marka Andrzejewskiego, Piotra Selima, Jana Kondraka i Kazimierza Grześkowiaka. Nie zabraknie też utworów tradycyjnych.