W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z serwisu lublin.eu oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień Twojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.
​Opowieść wigilijna
Data rozpoczęcia 2018-12-20
Godzina rozpoczęcia 18:00
Miejsce Dzielnicowy Dom Kultury "Węglin", ul. Judyma 2a
Organizator Dzielnicowy Dom Kultury „Węglin”
Udział Bezpłatny
Kategoria Film

Opowieść wigilijna (Scrooge, Wielka Brytania 1970) 1 godz. 53 min.
wg opowiadania Karola Dickensa pod tym samym tytułem
Reżyseria – Ronald Neame
Obsada: Albert Finney, Alec Guinness, Edith Evans i inni
Kurator cyklu – dr hab. Rafał Szczerbakiewicz​

Wesołych Świąt? Z pewnością refleksyjnych… Najlepsza adaptacja świątecznego moralitetu Dickensa jest pozornie lekkim musicalem. Wielu twierdzi, że jest to najlepszy przykład Christmas Movie w historii kina – mimo mroczności obranej konwencji i stylistyki. Konwencja nie zaprzecza tutaj wierności tekstowi oczywiście. Wręcz przeciwnie pomiędzy licznymi próbami ekranizacji właśnie wersja Neame najlepiej oddaje pełen grozy, a zarazem głębokiej egzystencjalnej refleksji klimat przedwiktoriańskiej opowieści pisarza. Roland Neame był cichym rzemieślnikiem brytyjskiego kina. Początkowo kinooperator Hitchcocka i Powella, następnie scenarzysta Davida Leana (Spotkanie, Wielkie nadzieje nominowane do nagrody Akademii). Ostatecznie zdecydował się na karierę reżysera realizującego gatunkowe filmy między USA i Wielką Brytanią. Nie były to dzieła wielkie, ale zawsze bardzo solidnie wypracowane. I były tego efekty: Alec Guinness dostał nagrodę w Wenecji za komedię Koński pysk, Maggie Smith dostała Oscara za Pełnię życia panny Brodie, a Albert Finney dostał Złotego Globa za Opowieść wigilijną. Właśnie decyzje obsadowe i prowadzenie aktorów to wybitne atuty dość tradycyjnego kina Neame. Obecnie już Sir Albert Finney z czasem stał się jednym z najbardziej znaczących mistrzów angielskiego kina (Tom Jones, Dwoje na drodze, Morderstwo w Orient Expresie, Garderobiany, Pod wulkanem). Finney zagrał Scrooge’a jako młody człowiek tak sugestywnie, że właściwie nie odbieramy go jako ucharakteryzowanego aktora. Poznajemy jego dramat bez osłonek, a nieścisłości wobec literackiego pierwowzoru – sceny piekielne (telewizja amerykańska i angielska wycinała je podczas emisji świątecznych) – służą jeszcze brutalnemu wyostrzeniu obrazu. Ten film zostaje w nas głęboko.

AKADEMIA ZAPOMNIANYCH ARCYDZIEŁ FILMOWYCH – Trans-Literacje

Szanowni Państwo, sztuka filmowa w obrębie projektu nowoczesnej cywilizacji jawiła się jako synkretyczne złożenie najlepszych możliwości i tradycji artystycznej ekspresji literatury, teatru, malarstwa, muzyki etc. W konstrukcji masowej cywilizacji niemal miała zastąpić wszystkie sztuki tradycyjne. Nie da się jednak ukryć, że klasyczne kino w poszukiwaniu ciekawych dla widza tematów całymi garściami czerpało z narracyjnych zasobów historii literatury. Od zarania swych 100-letnich dziejów kino eksploatowało problematykę ekranizacji i adaptacji dzieła literackiego na ekranie. Na początku ekranizacje były oczywiście dość schematyczne i odtwórcze. Wczesne filmoznawcze teorie „przyliterackości” filmowej narracji sugerowały, że filmowe opowiadanie winno wiernie naśladować literackie techniki. Z czasem opinie takie były dekonstruowane i korygowane przez ekranowe eksperymenty awangardy i kina autorskiego. Doświadczenia kina artystycznego nie pozostawały bez echa w Hollywoodzie. Tak ambitni i utalentowani twórcy jak Wyler, Ford, Huston, Stevens, Mankiewicz, Minelli czy Kramer nie ustawali w swoistym wyścigu z literaturą – wytrwale walcząc z utartą opinią, że filmowa adaptacja niemal musi być wtórna i płaska wobec literackiego pierwowzoru. W naszym tegorocznym cyklu będziemy obserwowali TRANSFORMACJE językowego medium literatury w skomplikowaną strukturę filmowego wehikułu. Zagłębiając się w dzieje dźwiękowego kina anglosaskiego od lat 30-tych do lat 70-tych spróbujemy pokazać reprezentatywne przykłady wiernych ekranizacji, a z drugiej strony adaptacyjne wariacje ilustrujące różnorodne możliwości filmowości. Zależy nam na zobrazowaniu współdziałania obu sztuk i zarazem ich wzajemnie uzupełniającej się wrażliwości w mimetycznych efektach opisywania świata. Różnice między artystycznym językiem literatury i filmu, a zarazem zasadniczą jedność w obrębie przekazu głębokich treści najcelniej odzwierciedlą przykłady uznanych adaptacji wybitnych utworów literackich, tak by oba artystyczne media były siebie godne, a czasem wręcz wobec siebie konkurencyjne.