autor: Bogusław Schaeffer
reżyseria: Mikołaj Grabowski
występują: Jan Frycz, Mikołaj Grabowski, Tomasz Karolak, Jan Peszek
czas trwania: 70 minut
Mikołaj Grabowski uczynił z „Kwartetu” Bogusława Schaeffera swój znak firmowy, bo od samego początku był to manifest teatru, który wszystko może i żadnego idiotyzmu się nie boi.
To nie jest spektakl zabytek, spektakl pomnik. „Kwartet” żyje, zmienia się, kpi z siebie, nasiąka współczesnością. Czy na evergreen Grabowskiego chodzimy dlatego, że od czasu jego premiery nie powstał drugi tak wywrotowy i zarazem pozytywny spektakl? Niekoniecznie. Schaeffer niczego już nie wywraca w polskim teatrze, ale jego sztuki grane nieprzerwanie przez kompanię Grabowskiego stały się uniwersalnymi opowieściami o formie, która daje wolność, ocala artystę, bo nic – poza wolnością tworzenia i swobodą istnienia na scenie – nie narzuca i nie afirmuje.
Aktorzy z „Kwartetu” postarzeli się, ale dalej mogą być śmieszni i zaczepni. Testują wciąż granice autokompromitacji. O właśnie. Nic tak nie ocala teatru, jak świadoma, genialnie zagrana autokompromitacja.
Łukasz Drewniak, kurator programu teatralnego w Teatrze Starym